Autor Wątek: Witam z Warszawy.  (Przeczytany 19995 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kalina

  • Gość
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #30 dnia: 2012-03-04 13:49 »
Tyczy się to wszystkich większych miast. Stado baranów przyjeżdża, trzy na pięć samochodów na przyjezdnych blachach ale jak odpalisz CB to tylko kurwy lecą jakie to chujowe i zakorkowane miasta. Wrocław, Gdańsk, Warszawa, Kraków, Poznań itd. Ostatnio jak byłem w polsce u siebie na osiedlu to nie mogłem uwierzyć. Dosłownie co piąte miejsce parkingowe zajmowali moi sąsiedzi i znajomi. Reszta przyjechała ze wsi. I nie żebym miał problem do wsi. Problem jest taki że ta banda debili płaci podatki u siebie we wsi i jednocześnie narzeka że ulice chujowe. No gdyby tak wszyscy przyjezdni rozliczali się z podatków tam gdzie pracują to i ulice by były i cała reszta również. Pomijam też sprawę zaniżania pensji przez przyjezdnych.
« Ostatnia zmiana: 2012-03-04 13:52 wysłana przez kalina »
 

Offline jarczoq

Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #31 dnia: 2012-03-04 13:52 »
Ja, jak bym mógł, to pojechałbym w drugą stronę.
Nie dyskutuj z durniem bo z boku nie widać różnicy !
 

Offline Piter

Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #32 dnia: 2012-03-04 14:06 »
Niestety ale ci ludzie nie jadą do większych miast z wyboru a z przymusu. Jedynie jaszcze tam mogą znaleźć źródło dochodu nieodzowne do utrzymania rodziny. Jadą różni. Gdyby mieli pracę na miejscu siedzieli by sobie w swoim towarzystwie wzajemnie sobie nie wadząc. Widzę co się dzieje w Białej Podlaskiej. Oprócz urzędów które pękają w szwach nie znajdziesz żadnej pracy bo wszystkie firmy albo padły albo są na wykończeniu. Kto morze ucieka. Niestety kolejna przymusowa ewakuacja możliwa już będzie poza granicę naszego kraju. A podobno jesteśmy wyspą której kryzys prawie nie dotyczy.
 

kalina

  • Gość
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #33 dnia: 2012-03-04 14:23 »
No ja jestem w Szkocji m. in. dlatego że już nie mogłem zdzierżyć w firmie hasła że za jednego z nas mają w "tych" czasach trzech albo czterech. Mam nadzieję że ktoś z tej zielonej wyspy rozliczy rządzących z kłamstw.
 

Offline Piter

Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #34 dnia: 2012-03-04 14:32 »
Zapewniam Cię nikt z nich nie zostanie rozliczony. Sięgnij do najnowszej historii. Żaden z tych nieudaczników który nie był wstanie zadbać o nic poza własnym korytem nie został rozliczony. Awansowany i nagrodzony owszem.
 

Offline Fido

  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 5621
  • Thanked: 9 times
  • Płeć: Mężczyzna
  • MoTo: FJ 1200 , ZAP 1200 , CBX 550F,Mini Bike
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #35 dnia: 2012-03-04 14:52 »
Coście się tak rozgadali.
To tylko przywitalnia.
 

sladek

  • Gość
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #36 dnia: 2012-03-04 20:06 »
kalina -> znów nie trafiłeś.
Proponuje poprosić szefa o zmianę płynu do mycia naczyń czy innego domestosa bo obecny chyba źle wpływa na Twoje zdolności jasnowidzenia.
Jak z Ciebie taki "czepiacz" to i ja się czepnę - piszę sie Warszawa nie warszawa  :icon_twisted:
A w pierwszym poście jak wół stoi " mieszkam i się wychowałem".
Nie podzielam też do końca twojej opinii o burakach czy innych chamach. Ktoś jest chuj..m /jak piszesz/ nie dlatego że mieszka w Warszawie a urodził się w pierdziszewie. Ktoś jest chamem to jest chamem i tyle.

Mogę się domyślać, że nawet jak cham pojedzie do Szkocji to i tak chamem będzie i to że urodził się w Warszawie tego raczej nie zmieni.
Mam sporo znajomych "Warszawiaków" którzy są lepszymi ludźmi niż co po niektórzy Warszawiacy.
Wg mnie ludzie dzielą się na ludzi i taborety a nie mieszkańców rdzennych i przyjezdnych.
Możliwe że w śród tych przyjezdnych jest ich więcej buractwa ale nie mi to oceniać.
Wiadomo że wkur...ia mnie to że tak się dzieje ale też nie winię do końca ludzi co się tutaj "pchają".
Tak samo Ty się "pchałeś" do tej Szkocji jak Oni tu, nie prawda ?
Za lepszym życiem.
A to że teraz udają wielkich Warszawiaków to już inna sprawa - i tego NIENAWIDZĘ !!

Wracając do tematu oraz moich oczekiwań i wyobrażeń odnośnie FJR.
Zawsze mi się ten sprzęt podobał - nikt z moich znajomych takowego nie ma ani nie miał.
Ja na NT650V zrobiłem ponad 30Tkm w 3 lata i mogę o niej powiedzieć wszytko.
Liczyłem że znajdę się ktoś, tu na forum, kto używa motocykla tak jak ja i na podstawie jego doświadczeń podejmę decyzję co dalej robić.

Pierwszy mój prawdziwy motocykl to była leciwa XJ600 było to z 6 lat temu. ( wcześniej jakaś Java 350  i MZ 350 ale to dawno i nie prawda)
Kupiłem ją w zasadzie do latania dom->praca->dom oraz sporadycznych wypadów za miasto.
Okazało się jednak że te "za miasto" cholernie minie kręci i postanowiłem kupić coś bardziej turystycznego.
Oczywiście sprzęt miał też wozić mnie z pracy i do pracy.
NT okazała się być do tego wręcz idealna ( swoją drogą - co znaczy "pedalski motocykl" ? i czy 240KG na sucho to dla panny ? - dobra w dupie)
Hondą przejechałem całą Polskę - dosłownie byłem wszędzie :) ( 3 razu nad morzem w jedym roku itp!)
W roku 2011 postanowiłem pojechać gdzieś dalej.
Padło na Czarnogóre , wyjazd bajka - polecam każdemu.
Postanowiłem jednak omijać autostrady i śmigać mniejszymi drogami i w sumie dość na około. ( tutaj jest "zapowiedź"  filmu z tego wypadu, który może kiedyś powstanie)

Sladek i Czarnogóra - Trailer 2

W sumie zrobiłem trochę ponad 5.000 km w 11 dni.
W trakcie wyjazdu doszedłem do wniosku że moto jest za małe.
Chodzi mi w sumie o dwie "wielkości"
1. Miejsce dla szofera ( podgięte nogi i ogólnie "boląca" pozycja za kierownicą.
2. Przestrzeń bagażowa - małe kufry boczne i do tego wcale nie pakowne.
Minus kolejny za kufry mocowane na stałe - nie szło ich zabrać ze sobą.
Trzeba było pakować i rozpakowywać, co wcale przyjemne nie jest.
Sporo rzeczy się nie mieściło i musiało wylądować w worku na tylnym siedzeniu.
Musiałem zatem mieć moto "na oku" co znacznie psuło mi frajdę zwiedzania. ( FJR jest pakowniejsza ? )

Po powrocie postanowiłem zmienić sprzęt.
Padło na początek na ST1300 jako naturalną ewolucję.

Kilku znajomych ma ten sprzęt i po rozmowach i jazdach testowych, doszedłem do wniosku że motocykl nie jest dla mnie.
Przynajmniej nie gdy miał by być jedynym motocyklem.
O ile super sprawdza się w dalekiej turystyce to w lataniu po mieście WCALE. ( wg. mnie bez kufrów wygląda jak po wypadku )

Zacząłem rozglądać się dalej.
W oko wpadła mi FJR.
Jest piękna i majestatyczna.
Gdybym jeździł w dwie osoby to nie zastanawiał bym się nawet 1 sekundę.

Boję się że taki motór będzie sprawiał problemy w mieście i że palił będzie tyle co puszka.
Problem spalania już rozwiązałem - poczytałem trochę forum.
Z tego co piszecie moto nie pali dwa razy tyle co paliła moja NT ( tak by wynikało z pojemności) która w mieście brała 6-7 litrów.
To już wiem.
Wiem też że od prawie 2 lat do pracy mam rzut beretem i na dodatek w odwrotną stronę co jest korek :)
Zatem motocykl nie będzie mnie woził tyle po mieście co w latach poprzednich.
Źle się zatem wyraziłem w pierwszym poście.
Raczej będą to różnego rodzaju wycieczki - w większości małe - ale też raz w roku jakaś poważniejsza - jak pisałem 2012 to Sycylia.

Nie chciał bym jednak aby przejazd przez całe miasto na moto oznaczał tortury.

Tego się poprostu bałem myśląc o FJR.

Na dodatek wszędzie FJR opisywana jest jako motocykl do "szybkiej turystyki autostradowej"
Ja nie lubię autostrad i staram się je omijać - lubię poznawać kraj przez który się poruszam.
Dla mnie autostrada jest nudna i nie sprawia mi radości z jazdy.
Nie wiem czy ten slogan powstał dlatego że do wolnej i spokojnej jazdy ten motocykl się nie nadaje ?

Ot takie dylematy mną szargają.
W sumie to szargały bo FJR będzie moim kolejnym motocyklem.
A przynajmniej taką mam nadzieję.
Decyzję zmieniałem już kilka razy wiec.......

PS dzięki że dotrwałeś do końca postu, trochę tego naklepałem.
Ale w sumie po to jest ten dział nie ?
Chcieliście mnie lepiej poznać ? to macie :)






 

Allenstein

  • Gość
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #37 dnia: 2012-03-04 20:38 »
Cześć.
Nie rodowity olsztynianin Cię wita :).
Chociaż po prawie 20 latach mieszkania, to prawie jak rodowity hehehehe
Co do FJR - będziesz zadowolony. Ja mam 188 cm i jest idealnie. Mogłaby być trochę lżejsza do miasta, ale da się wytrzymać.

... a no i zazdroszczę Ci tej Sycylii, miałem plan na Hiszpanię w 2012 ale zmieniłem pracę i... dupa z urlopem.

lewa do góry!!!
« Ostatnia zmiana: 2012-03-04 20:39 wysłana przez Allenstein »
 

Offline marc_in

  • Forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 345
  • MoTo: LS650 > VS1400 > FJR RP04 > FJR RP08
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #38 dnia: 2012-03-04 20:49 »
Cześć,
fajnie, że tu trafiłeś; to takie pierwsze wrażenie po lekturze powyższej dyskusji...  :D
Co do moto, najpierw pomyślałem sobie, że powinieneś posłuchać Eskimosa. Ale ponieważ w międzyczasie zdeklarowałeś się jeździć głównie poza miastem, to z czystym sumieniem polecam FJR. Wiem, co oznacza konieczność przejechania dużego miasta w 35-stopniowym upale; ale też wiem, jakie fantastyczne uczucia towarzyszą lajtowemu przemieszczaniu się gdzieś bocznymi drogami. Krótko mówiąc: fujary na miasto nie polecam, chociaż raz na jakiś czas da się to przeżyć. Natomiast jest ona wręcz stworzona do sprawnego przemieszczania się autostradą (chociaż też autostrady nie lubię) i do spokojnej turystyki poza nią. Jest idealna do takich wypraw, jakie planujesz. Pozostaje znaleźć przyzwoity egzemplarz...
pozdrawiam
marc_in
 

Offline jarczoq

Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #39 dnia: 2012-03-04 22:37 »
Sladek wydaje mi się, że za dużo oczekujesz od forum, ale teraz takie dziwne czasy. Zastanawiam się jak można wybrać n.p. moto bez próbnej jazdy. Opisy o kant dupy - ilu opowiadających, tyle wersji, a zweryfikować możesz, tylko organoleptycznie.
Nie dyskutuj z durniem bo z boku nie widać różnicy !
 

kalina

  • Gość
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #40 dnia: 2012-03-04 22:42 »
No i się poznaliśmy bliżej. To co nas łączy to ocena migrujących widać. Ja tu płacę podatki, nie robię korków i nie przyjechałem z burakowa, acha i nigdy nie jeździłem frajerskim sprzętem co to waży 240 na sucho no i nigdy nie nazwał bym warszawy stolycą bo tak robią frajerzy z ursynowa i inna swołocz. No nie lecę różnież dla zmywaku. Widać burak jesteś z tej stolycy co ocenia emigrujących na wyspy przez swoją może znajomość języków i wykształcenie. Pewnie jak spotykasz obcokrajowca i chcesz podziękować z góry to mówisz tenkju from mankejn? Zgadłem?

Jarczoq, trzeba być zajebistym posiadaczem defrajerstwa ze stolycy :D
 

Offline Piter

Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #41 dnia: 2012-03-04 23:01 »
Tak jak napisał jarczoq. Tylko przejechanie się upewni Ciebia za albo przeciw. Ilu ludzi tyle gustów i oczekiwań. A jeżeli chodzi o opinie ze to sprzęt na autostrady to bujda. Ten motor kocha winkle i agresywną  jazdę.
 

karson

  • Gość
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #42 dnia: 2012-03-05 01:56 »
O k..wa  :icon_eek: normalnie jazda bez trzymanki w tej przywitalni   :D :D :D
Kalina, jak przyjedziesz w czerwcu do Polski to daj znać, musimy się spotkać  :nod:. Czytając Twoje posty miałem wrażenie jak bym słuchał mojej chrzestnej ( rodowita Warszawianka  :D :D :D :D )


Sladek, będę pisał szczerze i mam nadzieję że tego oczekujesz  ;-) :D
Po pierwsze.
Dziwi mnie że musiałeś przejechać aż 30 tyś, aby się przekonać że ta honda to wielka h..nia w turystyce   ;-) :D ( przynajmniej ja mam takie zdanie o tym moto )
Po drugie.
Napisałeś, że wolisz jeździć bocznymi drogami niż autostradami, wnioskuję więc że jezdzisz spokojnie  :icon_rolleyes: i nie zamykasz gum przy pierwszej lepszej okazji.  :D :D :D
Może lepiej TDM 900, można jakiś szuter zaliczyć i prześwit większy....... tańszy  :D ( no, chyba że Ci się nie podoba  ;-) )
Przy FJR nie licz na jakieś kokosy w temacie bocznych kufrów  :(
Jeżeli jednak zdecydujesz się na FJR, to powiem tylko tyle..... sprzęt jest zajebisty  :nod: :D
 

Offline ducati996

  • Moderator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 6960
  • Thanked: 15 times
  • Płeć: Mężczyzna
    • Status GG
  • MoTo: FJ 1200'89 3CY, XL 600 RM-G'86, WSK 125'80
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #43 dnia: 2012-03-05 08:06 »
Sladek witaj w przywitalni !!! Welcome to hell :) To tylko przywitalnia - dalej bedzie tylko lepiej,i uwierz mi - Kalinosiu to takie małe jadowite samo zło które da się kochac :)
Tak żeby was patriotów miejskich pogodzic to powiem wam ze Warszawę vel Stolyce vel Łorsoł maja zaorać i ziemniaki posadzić :D i zrobi to mafia góralska hahahahahaha :D
Widzisz teraz Sladek jakie to zakręcone forum.
Jeszcze raz witaj !!!!

 

sladek

  • Gość
Odp: Witam z Warszawy.
« Odpowiedź #44 dnia: 2012-03-05 13:04 »
kalina-> pudło zgaduj dalej :)

karon-> moto jest fajne na spokojne krótkie wypady, do tego kosztowało 1/4 ceny dobrej FJRy. Ciężko go jednak nazwać turystą. Natomiast w  swojej kategorii "prawie turysta" nie wypada już tak źle ;)


Pewno że jazda próbna coś mi powie o motocyklu - pytam tutaj o Wasze doświadczenia turystyczno/użytkowe których się nie dowiem z jednej 15 minutowej jazdy.
Czytam zatem ile mogę.

Proponuje zakończyć już ten wątek.

Czuje się już przywitany :)
Teraz muszę znaleźć motocykl.

Dzięki za opinie i do zobaczenia na trasie.