Piotrze bez napinki.....mieć dwie fujarki to sama przyjemność.
No właśnie. Słyszałem kiedyś o pewnej królewnie. Opowiem Wam.
W pewnym królestwie żyła pewna królewna, która marzyła o mężczyźnie z dwiema fujarkami. Ogłosiła więc, że jeśli taki bohater się znajdzie to ona zostanie jego żoną, a i pół królestwa przypadnie bohaterowi.
Wieść się rozniosła po okolicy, ale na zamku nie pojawiawiał się nikt, który byłby posiadaczem dwóch fujarek.
W sąsiednim królestwie żył pewien ubogi, ale młody krawiec i gdy wieść dotarła do niego wpadł na pewien pomysł. Otóż uszył sobie spodnie z dwoma rozporkami. Odziany w nowe spodnie powędrował do królewny.
Zawitał na zamku u królewny i ogłosił, że jest posiadaczem dwóch fujarek. Królewna wpadła w zachwyt. Zaważyła, że bohater ma spodnie z dwoma rozporkami więc cóż było począć? Do alkowy! W końcu tyle lat czekała.
W alkowie bohater przeszedł do rzeczy: wyjął fujarkę z rozporka i zrobił co należało. Królewna mocno rozochocona rzecze: Dawaj teraz drugą fujarkę!
Bohater schował fujarkę w spodnie, zapiął rozporek, po czym rozpiął drugi i znów wyjął swoją fujarkę. Królewna bacznie obserwowała bohatera i pyta: A dlaczego ta druga fujarka taka mokra?
- Popłakała się bo chciała być pierwsza.