Widzłem i młodsze w takim stanie że nie chciałbym na nie nawet siadać.
Pamiętaj że nie rocznik jest wyzancznikiem ceny w moto.
Otóż to, swojej za cenę "rynkową" też za cholerę nie opchnę. Ci co widzieli pewnie domyślają się dlaczego.
Z rocznika mojego motocykla, na alledrogo są powystawiane takie zajechane w dodatku gnioty, że nie dziwię się czego ceny są takie "atrakcyjne". A może są po prostu adekwatne do stanu?
Jak sprzedawałem swoje auto to też były tego typu komentarze, że rocznik i takie tam. A jak się kupcy z polecenia trafili, to nawet specjalnie nie oglądali. Zapłacili i nie targowali się. A może wziąłem za mało
.
Tak naprawdę 2003,2005,2012 nie różnią się po za kilkoma małymi detalami.
Wiem cena jest wysoka ale jak mam ją oddać za jakiech śmieszne pieniądze to niech stoi bo kto bogatemu zabroni -:)
Z tym akurat się nie zgodzę. Roczniki 2001-2002 różni niewiele od roczników 2003-2005. W zasadzie różnią się tylko przednimi tarczami, wbudowanymi kierunkami w owiewce i schowkiem w który zmieści się ramka fajek
. Natomiast rocznik 2006<, to zupełnie inna para gumowców
Ale gdybym miał kupić twoje moto w stanie igła (tak to się chyba określa), to wolałbym za te same pieniądze kupić moto 2-3 lata młodsze do małych poprawek np. lakierniczych.
Artur, pokaż mi taki motocykl to chętnie kupię. Już parę wycieczek w Polskę mam za sobą i jakoś nie znalazłem motocykla, który spełni moje oczekiwania. Dlatego też postanowiłem zakupić nowy.
Kupić gniota i rzygać kasą na lewo i prawo to nie jest najlepsze rozwiązanie. Chyba że komuś nie przeszkadzają źle spasowane elementy niejednokrotnie spawane, polepione plastiki i np. krzywe lagi. Motocykl nie składa się tylko z silnika!