Dzięki panowie za odzew
Tak jak podałem w opisie,na dzień dzisiejszy budżet jest taki a nie inny. Owszem,można kupić w tej cenie prawie 20 letni motocykl.Można też kupić kapcia po służbach,z powycieranymi setami prawie na wylot,zapuszczonego,tyle że w nowym lakierze.Za taki dziękuję,bo mam znajomego mistrza aerografu,który już nie raz zrobił mi cudo z motocykla. Robiłem to już nie raz. Kupuję motocykl,ale do malowania,z prosta ramą ,sprawny. Daję plastiki do malowania.Sam rozbieram zawieszenia przód i tył,zdejmuje koła ,zaciski i również wszystko lakieruję.Kolektory i tłumiki poleruję na błysk,lub wymieniam. Siedzenie do obszycia,dokupuję jakieś fajne klamki ,osłonę chłodnicy itp. I w granicach 21-22 000 pln mam motocykl,który mi się podoba. Możecie mi wierzyć albo nie,ale przez ostatnie 20 lat,każdy motocykl który miałem ,a było ich z 15 ,za jakiś czas sprzedawałem,to zawsze kupował je pierwszy klient.Dwóch nawet ,co dziwne,bez jazdy próbnej. Nie kupuję motocykli w workach ani na wagę,jak to robią często handlarze. Po prostu lubię dłubać przy motocyklach . Ktoś powie,że za te 22 to można kupić w oryginale,w dobrym stanie. Ale za te 22 będę miał motocykl w nowiutkim lakierze,a nie taki jak wszystkie inne.I znów za jakiś czas kupi pierwszy klient. Z kilkoma właścicielami moich dawnych moto mam kontakt do tej pory,i nie muszę uciekać ,jak któregoś spotkam na zlocie...