Puszczają lody, tylko patrzeć jak sezon się zacznie
. Ja swoją kupiłem używaną, a przez zimę pucowałem, poprawiałem łącznie z malowaniem niektórych owiewek (sam
), wymiana olejów, świec, klocków itp. Praktycznie zrobiłem cały przegląd, oprócz silnika. Cudów nie ma. Używki tak mają, a nowa FJR-a dla mnie ma cenę zaporową. Poza tym moja ślubna chyba by mnie wywaliła z domu i musiał bym spać w garażu obok swojego moto