Powiem tak;
W większości macie rację, było trochę do porobienia z tą fjotką no i jeszcze jest, ale panowie cena czyni cuda.
Zyga za nim kupił ową maszynę zjeździł polskę w poszukiwaniu czegoś godnego uwagi i widział sam na własne oczy i uszy co ludziska mają do zaoferowania i za jakie pieniądze.
Nie wiem czy wiecie ale sprzedający tą efjotkę dokładał do niej za free wiele fajnych i cennych gratów, za które trzeba słono zapłacic choćby na aledrogo.pl.
Nie chce tu siać propagandy , jaką to wspaniałą maszynę kupił kolega Piotrek, ale trzeba przyznać, co z resztą czynicie, że zakup był trafiony, nie wydaje mi się że można było kupić coś w podobnych pieniądzach i podobnym stanie.
Jeszcze jedna sprawa, to że coś trzeba grzebnąć przy 20-letnim sprzęcie to chyba nic dziwnego, ważne że motocykl przyjechał sam o własnych siłach do nowego właściciela i zdążył nawinąć parę kilometrów jeszcze w tym sezonie i to bez grzebania , nie licząc wymiany sprzęgła i opony.
Wszyscy mamy świadomość w jakim stanie są nasze maszyny, wielu z nas ma je już jakiś czas i dalej jest coś do zrobienia, mimo że tyle już kasy i roboty się wpakowało.
Czy pamiętacie za jaką sumę chciał oddać poprzedni właściciel w/w efcię?????
Pytanie do tych , którzy tam byli i oglądali.