Witam szanownych forumowiczów i posiadaczy moto.
Mam 36 lat i pochodzę z Sosnowca.
Od kilku lat śmigam na 2oo.
Moją ostatnią miłością była Honda CBR 1100 XX... niestety miałem to nieszczęście, że w czerwcu rozbiłem się na mojej perełce i niestety ubezpieczalnia orzekła szkodę całkowitą
Z uwagi na fakt, że jestem na etapie poszukiwania kolejnego moto, a posiadam dylemat w wyborze pomiędzy XX, a FJR, przekonajcie mnie, że FJR-a będzie znakomitym wyborem.
Niewiele wiem na temat Yamahy, bo zawsze była Honda, ale może warto spróbować czegoś innego...
Pozdrawiam! Rafał.