Czesc Sylwia poznalismy sie w Drzewiczu.
Fajnie , że dołączyłas do grona forumowiczów solo. Ja mojej żony namówićnie mogę ale pewnie tokwestia czasu. Dziś stwierdziła, że nie będzie jeżdzić motocyklem ze mną gdyż ma obawy o swoje życie. No i kto wychowywałby naszego syna gdybyśmy oboje zginęli...