Kurde, Erni, ile razy można ci pisać że kupujesz motocykl używany za ułamek ceny idealnego (czyli nowego). Jesteś niestety klasycznym przykładem polskiego kupującego - ma być TANIO, bez ryski, z małym przebiegiem i jak najlepszy rocznik (no, może z rocznikiem nie potworzysz jeśli dotarło do ciebie, ze czarny to tylko 2001 a potem coś 2008 w górę). Dla takich jak ty kupuje się za granicą szrot, rozbiera, maluje, czyści, składa, kręci licznik, robi profi zdjęcia i podaje się to co klient sobie życzy.
Jeszcze co do koloru - macie na xj-forum fajnego lakiernika, z tego co ja się orientowałem - malowania moto to coś koło 1,5 tys - nie widzę więc sensu upierać się na kupno koloru - kupowałbym stan z założeniem w kalkulacjach że przemalowuję całość jeśli nie w tym kolorze który mi się podoba. Tyle że tak można zrobić jak się kupuje moto dla siebie a nie od razu z przeświadczeniem "jak ja to później sprzedam"...
Co do plam na dyfrze.... przyznam że mnie rozbawiłeś
Może warto zapytać właściciela czy to plamy na lakierze czy wżery? aniezależnie od tego co to jest - dyfer zdejmujesz, przejeżdżasz papierkiem i lakierujesz sobie na nowo - pół dnia roboty efekt murowany (poszukaj u nas - kolega Zeta robił sobie odświeżenie dyfra i wahacza - wyszło mu lepiej niż fabrycznie
Do kufrów pokazanych przez savi trzeba montować stelaż oczywiście. U nas jeszcze chyba Pabloss ma wingrack z kuframi givi na FJR