Autor Wątek: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011  (Przeczytany 9437 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jaro4411

  • Świeżak
  • *
  • Wiadomości: 4
  • MoTo: yamaha FJR 1300
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #15 dnia: 2020-09-30 21:19 »
Witam, wiem że temat stary ale muszę napisać, ja się w to gówno obułem włożyłem w to sporo kasy i sprzedałem dużo taniej, w tym motocyklu było wszystko zużyte nawet biegi mi się zablokowały pewnego razu i wróciłem do domu na lawecie, pozdro dla Studenta. 
 

Offline Student

Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #16 dnia: 2020-09-30 21:47 »
Nie wiem cóż żem zrobił ale, tylko współczuć.
Niestety po takich jazdach człowiek zraża się do marki lub modelu.
Nie można być chujem i oczekiwać, że inni będą cię traktować z szacunkiem. To prawda stara jak świat, a do niektórych wciąż nie dociera… że na szacunek, tak samo jak na chleb, emeryturę i konto w banku, trzeba sobie zapracować.
 

Offline szfajcar

  • Tomek
  • Czytacz
  • **
  • Wiadomości: 90
  • Thanked: 1 times
  • MoTo: Była VFR-a, jest FJR-a 2004 rok
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #17 dnia: 2020-09-30 23:20 »
Witam.
Też oglądałem 3 szt po służbach. Nie zraziłem się modelem, a źródłem. Kupiłem starszy a zdrowszy jak francuz.
A nie ma też, co teorii spiskowych pisać, że jak ma fotel taki to zaraz policjant. Analogicznie, jeśli kobieta założy mini ze skóry, i fajne body, to  w/g tej teorii już prostytutka, tak???
 

Offline asedio

  • Forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 150
  • Thanked: 5 times
  • MoTo: ETZ250 82, VS800 95, VS1400 93, XJR1300 2008, FZ1N 2011,.. FJR1300 2012 i XJR też zostaje.
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #18 dnia: 2020-10-01 06:26 »
Witam, wiem że temat stary ale muszę napisać, ja się w to gówno obułem włożyłem w to sporo kasy i sprzedałem dużo taniej, w tym motocyklu było wszystko zużyte nawet biegi mi się zablokowały pewnego razu i wróciłem do domu na lawecie, pozdro dla Studenta.
Ściemniasz...  albo dali ci zajarać przed obejrzeniem a wtedy dopiero moto pokazali ;)
Wszystko zużyte i nic nie zauwazyłeś? Wszystko to:
- łyse opony
- spalone żarówki
- wytarte siedzenie
- podnóżi wytarte do metalu
- stacyjki nie da sie ruszyć bo klucz lata jak...
- zapalic też sie nie da bo aku trup
itp...itd...
"silne uderzenie w głowę/głową powoduje ścięcie i zerwanie połączeń neuronów w mózgu i pojawiają się skutki uboczne..." - Miałem to 3x,  więc nie odpowiadam za głupoty, które wypisuję.
 

Offline Student

Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #19 dnia: 2020-10-01 08:56 »
Nie ma się co śmiać, napalony kupujący nie widzi wielu rzeczy oczywistych.
Ponadto relacja cena/towaru - okłamywanie się, że za niższą cenę kupujemy super moto.
No i wady ukryte - dobrze wypucowany, umyty karcherem i chemia aktywną a potem wystawiony na dwór aby się przybrudził z zewnątrz
Dolegliwości skrzyni - jak zdiagnozować ?  wlali gęsty olej słonecznikowy lub z lokomotywy i jest git.

Niestety za dobrą sztukę trzeba zapłacić .



Nie można być chujem i oczekiwać, że inni będą cię traktować z szacunkiem. To prawda stara jak świat, a do niektórych wciąż nie dociera… że na szacunek, tak samo jak na chleb, emeryturę i konto w banku, trzeba sobie zapracować.
 

Offline szfajcar

  • Tomek
  • Czytacz
  • **
  • Wiadomości: 90
  • Thanked: 1 times
  • MoTo: Była VFR-a, jest FJR-a 2004 rok
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #20 dnia: 2020-10-01 09:42 »
Witam.
"asedio" i "Student" macie racje. A jeśli pokopiecie głębiej, jak wam pozwoli, to wtedy maślane ślepia, że on nic nie wiedział, że sprawdzał, że przejechał sie i było OK.
Na koniec, jeśli już chcesz kupić, to masz fakturę na 3 tys, Ty "głupi" cieszysz się, że zaoszczędziłeś kilka stówek. On sie cieszy podwójnie, raz że zaoszczędził "ŁADNYCH" kilka setek, i pewność, że nie przyjdziesz do niego po zwrot kasy, bo silnik "gnój". Dlaczego?? Bo zapłaciłeś załóżmy 13 tys. faktura na 3 tys. Jak chcesz, może Ci oddać Twoją kase...
 

Offline Student

Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #21 dnia: 2020-10-01 10:35 »
Dlatego ja zawsze piszę tyle ile zapłaciłem.. Jak się komuś nie podoba to sorry.

Choć co prawda w ostatnich latach kupowałam tylko w cywilizowanym świecie więc w ramach zakupu otrzymałem fakturę z salonu sprzedaży na kwotę rzeczywistą i nikomu nie przyszło do głowy aby napisać coś innego.


Natomiast jako sprzedawca: mam moralnego kaca bo np. jeździłem swoim moto dwa lata i było wszystko ok. a jak kolega wyjechał ode mnie z garażu to po jakimś tam czasie odpadła rączka od zmiany ustawień zawieszenia.

I ani ja ani on nie wiemy jak to się stało  :embarrassed:
Nie można być chujem i oczekiwać, że inni będą cię traktować z szacunkiem. To prawda stara jak świat, a do niektórych wciąż nie dociera… że na szacunek, tak samo jak na chleb, emeryturę i konto w banku, trzeba sobie zapracować.
 

Offline szfajcar

  • Tomek
  • Czytacz
  • **
  • Wiadomości: 90
  • Thanked: 1 times
  • MoTo: Była VFR-a, jest FJR-a 2004 rok
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #22 dnia: 2020-10-01 12:36 »
Wszyscy mi mówią, ty to wszystko wygłaskasz, wyliżesz i sprzedajesz... Ale też jakoś nie umiem sprzedać kupy... jakoś tak głupio potem spojrzeć w oczy... A do tej pory mam dobry kontakt z kupującymi odemnie moto. To chyba o czymś świadczy...
 

Offline asedio

  • Forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 150
  • Thanked: 5 times
  • MoTo: ETZ250 82, VS800 95, VS1400 93, XJR1300 2008, FZ1N 2011,.. FJR1300 2012 i XJR też zostaje.
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #23 dnia: 2020-10-01 12:49 »
To witaj w klubie :)
Przynajmniej nie zaciskasz zębów i swojej wpadki samotnie w piwnicy nie gryziesz jak ja to nieraz robiłem ;)
Teraz jak kupuję moto to przygotowuję parę dobrych tysiaków na ewentualne "poprawki" i trzymam po cichu w kartonie, ęby w domu mi nikt potem nie wypominał ;)
Zmieniłem ich 5 sztuk i może dlatego, że awaryjnie mam w kartoniku ten.. bezpiecznik, jakoś na razie mi się udaje.
"silne uderzenie w głowę/głową powoduje ścięcie i zerwanie połączeń neuronów w mózgu i pojawiają się skutki uboczne..." - Miałem to 3x,  więc nie odpowiadam za głupoty, które wypisuję.
 

firemanek

  • Gość
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #24 dnia: 2020-10-01 16:14 »
Znane z autopsji...największe rozczarowanie motocyklem przeżywałem po zakupie... BMW GS, włożyłem trochę pracy, pieniędzy i czasu. Motocykl poszedł do ludzi już w należytym stanie. Jak pisze Asedio- posiadanie buforu  finansowego przy zakupie używanego motocykla jest niezbędne... Student, nowy motocykl z salonu na fakturę? Szczerze życzę wszystkim i sobie również. ;-)
 

Offline Student

Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #25 dnia: 2020-10-01 16:19 »
Nie nowy….roczny.
Nie można być chujem i oczekiwać, że inni będą cię traktować z szacunkiem. To prawda stara jak świat, a do niektórych wciąż nie dociera… że na szacunek, tak samo jak na chleb, emeryturę i konto w banku, trzeba sobie zapracować.
 

firemanek

  • Gość
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #26 dnia: 2020-10-01 17:52 »
Nie nowy….roczny.

W takim razie życzę i Tobie... ;-)
 

Offline Student

Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #27 dnia: 2020-10-01 18:21 »
Czego?
Nie można być chujem i oczekiwać, że inni będą cię traktować z szacunkiem. To prawda stara jak świat, a do niektórych wciąż nie dociera… że na szacunek, tak samo jak na chleb, emeryturę i konto w banku, trzeba sobie zapracować.
 

Offline senior

  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 1054
  • Thanked: 5 times
  • Płeć: Mężczyzna
  • Banan na twarzy przy podniesionej blendzie
  • MoTo: FJ 1200 ABS, HONDA GL 1800
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #28 dnia: 2020-10-01 19:23 »
Najlepszy był kot w worku z szacownego miasta Łódź. Witia na nim wracał.
Magia prędkości nie tylko na oponach
 

Offline szfajcar

  • Tomek
  • Czytacz
  • **
  • Wiadomości: 90
  • Thanked: 1 times
  • MoTo: Była VFR-a, jest FJR-a 2004 rok
Odp: Sprzedam FJR 1300 automat, rok 2011
« Odpowiedź #29 dnia: 2020-10-01 22:28 »
Najlepszy był kot w worku z szacownego miasta Łódź. Witia na nim wracał.

Na koocie w kasku??? :D :D