Rafał, a ja kumam o co tu chodzi
Tak było w przypadku mojej fujarki
Kupił Gostek - z poza forum
Kontynuując moje przemyślenia, to twierdzę, że "nowi" forumowicze z dystansem podchodzą do Naszych pozytywnych opinii o sprzętach, bo... myślą, że to ściema i wzajemna ustawka.
Ale, że tak nie jest to wiemy my, bo się nawzajem znamy i wiemy co kto ma.
Przykłady: moto: Brat-a, Siemion-a czy Deebee-go
itp.
Toż to pewne, sprawdzone, DOSERWISOWANE i ZADBANE sprzęciory/ ale nie "igły" z Zachodu, po których właściciel płakał jak...
i tylko po kościele się przejechał... jak było sucho
Oni tego nie wiedzą i dlatego wolą kupić"igłę" od importera/ handlarza/, niż "zajechanego" ca.90-120kkm od turysty motocyklowego.
Ale na takie myślenie nie ma diagnozy.
Boli później
I to bardzo
Yamaha się ceni