...FJR jest git i napewno będziesz zadowolony co nie oznacza że jeżdżąc XJR czy FJ trzeba mieć kompleksy z powodu braku kardana czy innych pierdół :wink:
PS. ptysiornia nie było Cię przypadkiem w ostatnią sobotę na cargo? Widziałem jedną ładniutką czarną XJR
Absolutnie nie mam kompleksów jeżdżąc XJRą
Wręcz przeciwnie, jestem dumny. Szczególnie w momentach (a kilka razy już tak było) jak objeżdżam nową sześćsetkę (ostatnio to była nowa R6), a koleś na niej na najbliższych światłach wywalając gały na wierzch pyta ile ja mam koni pod siodłem :twisted:
A na Cargo to raczej nie ja. W sobotę byłem w Czersku, aby w drodze powrotnej zanabyć od kolegów w białych czapkach 10 pkt
Choć kolor się zgadza - moja XJRka jest czarna.
Dodane po 9 minutach: ...
Jak bym miał troche dutków to pewnie sprezentowałbym sobie FJR z 17" kapciem, lusterkami w których nie widzę ramion, fajna osłona chłodnicy, ABSem, dobra osłoną przed wiatrem i kardanemmmmmmmmm... ot mój kompleksik.
Co jak co ale dla córki na jej piąte urodziny to muszę FJR kupic.
Trzymam kciuki!
Pamiętaj, że chcieć, to móc! Ja w roku 1996, jeździłem Jawą TS 350 i w Motomagazynie zobaczyłem na plakacie Yamahę XJR 1200. Powiedziałem sobie i moim znajomym, że będę kiedyś taką miał.
Oczywiście po drodze przez ten czas były inne motocykle; CB SevenFifty, FZX 750 Fazer, XJR 1200 SP w kolorze platynowym (już bliska ideału, ale nie czarna i nie miałem jej od nowości), a w zeszłym roku Pan Bóg dopomógł i obok dotychczasowej XJRki pojawiła się nowa, wymarzona, upragniona, ukochana
Tym razem już w wersji na wtrysku.
Do kwietnia b.r. miałem dwie sztuki, bo nie mogłem ze starą się rozstać. Aż w końcu znalazł się godny jej nabywca (mój serdeczny kolega), który dba o nią co najmniej tak jak ja dbałem.
Teraz kombinuję coraz mocniej, jak by tu nabyć FJRkę (oczywiście żona jest główną przeszkodą, bo przecież kredyt mieszkaniowy do spłacenia i takie tam), ale znając mnie w przyszłym roku dopnę swego
Co wcale nie oznacza, że zamierzam pozbywać się XJRy!!!