Na stare lata odbiło mi na dobre i kupiłem FJR - płynie przez ocean. Mam 54 lata i to chyba ostatni dzwonek żeby jeszcze pojeździć na moturku.
W młodosci miałem WSK, później długo nic, potem kupiłem Drag Stara 1100 Classic i pojeździłem kilka lat. Poznałem ludzi z forum DS i do tej pory lubię się z nimi zobaczyć. Ale chciałem jeszcze zobaczyć jak sie jeździ na turystycznej maszynie. Myślalem o Hondach ale kredensowy wygląd mi nie odpowiada. Ponadto po kilkuletniej przygodzie z Yamahą uważam iż są to motory bardzo solidnie wykonane. Dlatego zdecydowałem o zakupie FJR - chociaż nawet nie widziałem jej z bliska. Zaczynam od forum i czytania wszelkich porad. Pozdrawiam, Zdzich.