Z tą sprzedażą, to nie przymus. Jest okazja od forumowicza brata Siemiona kupić trochę nowszą. Przecież nie sprzedaję bo muszę, albo mi brakuje na inne wydatki. Do motocykla podchodzę tak jakby miał zostać. Nie sprzedam, nie będę kupował nowszej. Na zloty zawiezie i ta. Nigdy nie zawiodła. Cena jaką wystawiłem nie bierze się z chęci zarobku, bo nie zarabiam na sprzedaży. Raczej liczę to co włożyłem w nią aby utrzymać ją w jak najlepszej kondycji i żeby posłużyła jeszcze wiele lat. Wiem z doświadczenia, że to potem procentuje. No ale z drugiej strony taka monogamia do jednego motocykla też może się znudzić. Zdaję też sobie sprawę, że czas na sprzedaż nie jest najlepszy.