Autor Wątek: Yamaha FJ 1200  (Przeczytany 17287 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Eskimos

  • Gość
Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #45 dnia: 2016-06-21 18:59 »
Zamiast ceramizerów można zapodać do oleju porcję smaru naprawczego do łożysk (też Xado). Działa tak samo, a kosztuje piątaka :)
 

dziunek69

  • Gość
Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #46 dnia: 2016-06-22 07:38 »
Post skasowany na prośbę autora.
 

Offline Jerry

Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #47 dnia: 2016-06-22 08:59 »
Eskimos uchyl rabka o co z tym smarem biega. Bo zaneciles i tyle...
 

Eskimos

  • Gość
Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #48 dnia: 2016-06-22 09:59 »
Taki o: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5057307195 Działa na tej samej zasadzie co ceramizer.

Trochę do poczytania tu: http://forum.vw-passat.pl/archive/index.php/t-129102.html
 

dziunek69

  • Gość
Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #49 dnia: 2016-06-22 10:35 »
Post skasowany na prośbę autora.
 

Offline Student

Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #50 dnia: 2016-06-22 11:10 »
Panowie to nic innego jak stosowanie smarowidła o lepszych właściwościach smarnych ze względu na gęstość i tzn. film olejowy.
Smar rozpuszcza się w oleju powodując jego zwiększenie gęstości itd..
W latach 90tych  stosowałem do tego typu zabiegów Marinol lub pochodne, zdawał egzamin.

Nie można być chujem i oczekiwać, że inni będą cię traktować z szacunkiem. To prawda stara jak świat, a do niektórych wciąż nie dociera… że na szacunek, tak samo jak na chleb, emeryturę i konto w banku, trzeba sobie zapracować.
 

Offline Jerry

Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #51 dnia: 2016-06-22 13:11 »
To jeszcze jak da glaba, kupie ten smarek i wcisne go sobie do silnika fj (caly pol?) i wszystko? Pozniej bedzie tylko lepiej?
 

Offline Student

Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #52 dnia: 2016-06-22 13:21 »
Wg. mnie cały,  ale niech Eskomos się wypowie.
Ja to robiłem na ciepłym silniku (rozgrzany olej) aby smar nie zrobił przysłowiowego gluta..potem na wolnych popykał aby się rozpuścił i wymieszał z olejem silnikowym a na koniec w koło komina runda.

Będzie lepiej.
Nie można być chujem i oczekiwać, że inni będą cię traktować z szacunkiem. To prawda stara jak świat, a do niektórych wciąż nie dociera… że na szacunek, tak samo jak na chleb, emeryturę i konto w banku, trzeba sobie zapracować.
 

Eskimos

  • Gość
Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #53 dnia: 2016-06-22 13:31 »
Cały. I delikatnie, nie kręć za wysoko przez pierwsze ~500km.
 

Offline jarczoq

Odp: Yamaha FJ 1200
« Odpowiedź #54 dnia: 2016-06-24 23:28 »
Mam tu wątpliwości co do mieszania smaru z olejem (różne bazy). Smar ma "nieco" inny skład i temp. kroplenia ogranicza czasami dosyć mocno użytkowość. Ja Xado zastosowałem w zatartej XJ600 (jazda po upadku bez oleju, trzeci gar ok. 3 bar). Po wymianie oleum, jak się udało uruchomić po "strzale" z Plaka, jakieś 8 h pracy na wolych i zaczęła maszyna odpalać. Po jakimś tysiącu km kompresja podniosła się do 7 bar. W sumie to jeździ do dziś. Lisek też "reperował" jeden gar tym. Pisał dosyć szczegółowy raport z tej zabawy. Po za tym, stosuję to profilaktycznie - podobnie, jak MotorLife. Na koniec : co 50 kkm należy to powtarzać. Sto nie wytrzymuje.
Nie dyskutuj z durniem bo z boku nie widać różnicy !