E no Tomuś, widać, że dawno nie robiłeś porządnych tras. Ja tam nawet jak jadę do Lublina to 3 kufry mam zapakowane. Dla mnie kombinezon przeciwdeszczowy to podstawa poza tym każdy kto mnie dobrze zna wie, że jeden kufer zawsze mam wypchany narzędziami. Poza tym zawsze mam kilka zestawów rękawic które zmieniam w zależności od warunków pogodowych, dodatkowy kask, śpiwór. Na to wszystko zawsze tankbag z podstawowymi drobiazgami i żarciem.
Jeśli wyjeżdżam wcześnie rano, a przeważnie tak robię to ubieram się ciepło nawet, jeśli to środek upalnego lata. O piątej rano nawet w sierpniu może być lodowato przy 120km/h, a po kilku godzinach gdzieś trzeba wcisnąć podpinkę, sweter, pas nerkowy. Dla mnie trzy kufry to podstawa.
Możecie się śmiać, ale ja w Londynie do pracy Fazerem jeżdżę z kufrem i tankbagiem. W kufer zawsze pakuję potem kask Małgosi i jej ciuchy, a w tankbagu zawsze, ale to zawsze mam kombinezon przeciwdeszczowy (taki klimat, przyjedziecie to się przekonacie) i żarcie.