Cześć.
W Tczewie (konkretnie Gniszewo) gość ściąga motocykle z niemcowni, raczej po większych dzwonach. Kiedyś byłem oglądać (a właściwie kupić) tam pewną Fjr dla siebie. Myślałem, że właścicielowi przulutuję.
Znasz gościa? Jeżeli nie, omijaj go szerokim łukiem. Ty masz przynajmniej blisko, ja się przejechałem 1200km. W obie strony.