Marku dziękuję za życzenia,
Co więcej nawet nie próbuję stawać w szranki z doświadczonymi driverami choć nie raz przyglebiłem motor to dla mnie tylko odskocznia od puszki i nigdy nie bedzie podstawowym źrodłem przemieszczania.
Wracajmy do tematu....
Wstępna ocena to zdjęcia , dopiero potem decyzja czy jechać 100 czy 400 km na oglądanie.
Mamy kwiatek z rocznikiem , decyduje zainteresowany.