chodzi glownie o to ze są to dla nas dość duże pieniądze. Ciezko pracujemy oboje, sami bez wsparcia rodziny w dużym miescie. Cenimy każdy grosz, bo nic od nikogo za darmo nie dostaliśmy i nie dostaniemy.
No właśnie.
I dlatego ludziska tu obecni polecają Siemionową Yamahę, bo znają, widzieli, macali a przede wszystkim wiedzą jak chłop o nią dbał. Dlategoż szansa, że dobrze ulokujecie swoją krwawicę jest większa.
Owszem, nawet nowy mesio AMG odebrany ze salonu pod Monachium może się spierdzielić po przejechaniu paru km, ale możliwość wystąpienia takiego zjawiska jest jak trafienie 6 w totka.
Owszem, omawiana tu przez nas Yamaha jest sprzętem używanym i różnie może funkcjonować, ale niewątpliwie jest Zadbana przez duże Z, a takie sprzęty odwdzięczają się dłuższą żywotnością i dają większego banana na twarzoczaszce
Miłej nocy i Dobranoc
Post złączony automatycznie: 2018-02-17 23:49
niestety mój maz uparl się poki co ze chce jak najbardziej "oryginalny" ( bez zmienionych wydechow, szyb, menetek - nie wiem czego jeszcze).
To se wymontuje akcesoryjne, sprzeda, zarobi, (bo akcesoryjne droższe), i kupi oryginalne. Zostanie na dobre wino jeszcze