Witam.
Od kilku dni jestem posiadaczem FJR z 2009r. Narazie maszyna pobedzie jeszcze troszke w warsztacie bo kupilem ja po malym dzwonie. Mam nadzieje ze moj mechanik szybko upora sie z owiewkami etc. Obecnie jezdze Suzuki sv650s z 2008r. Po nakreceniu kilku tysiecy mil ( mieszkam w UK) na tym motocylku postanowilem kupic cos o wiele wygodniejszego aby plecki nie bolaly
...tak wiec zdecydowalem sie na FJR-ke ale ze wzgledu na kolosalne ceny tych motocykli postanowilem obnizyc troszke koszty kupujac motocykl "do roboty". Mam nadzieje ze nie bedzie az tak zle aby doprowadzic go do stanu sprzed dzwonu.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczow.