W Mysłowicach właśnie. Wydaje się, że to ta sama maszyna. Jestem ciekaw bo pracowała zupełnie jak ta Fida:
Tak nie powinna pracować FJ.AVII wymiana sprzęgła pomogła jak rozumiem. Byłem przekonany, że łańcuchy są do roboty...
Fido, zacznij od sprzęgła...
póki masz wszystko w całości.
Tam jeszcze były chyba hamulce słabe i przynajmniej jedna opona (chyba tylna) do wymiany. Tylna tarcza hamulcowa miała "rant" co oznacza, że była poniżej normy (7mm) - na pewno. Nie pamiętam teraz przodu, ale też mi się wydawał góra na jeden sezon. Też były wargi. Maszyna miała jeszcze takie duperele typu nie wyłączające się kierunkowskazy - to zapamiętałem dobrze, bo mnie zdrowo wkurzało
Ale tu pewnie wystarczyło przeczyścić styki. I pamiętam jakoś ok. 107 kkm przebiegu... To ta?
Jeśli tak, to Zyga proszę cię zwróć uwagę na poziom oleju. Jak miałem jazdę próbną to kontrolka przy każdym podjeździe i przyspieszeniu blidowała w oczy! Dlatego daleko nie jeździłem. Zapytałem właściciela, czy dolewa? Odparł, że niewiele. Po czym pokazał litrową butlę, gdzie było na dnie... A ponoć w sezonie zrobił 400km, czy jakoś tak... Po mojej jeździe dolał, bo Artur, który oglądał go po mnie twierdził, że kontrolka nie świeciła.