Każdy z nas w pierwszej kolejności przy kupnie motocykla patrzy na przebieg a później do tego przebiegu ocenia motocykl.
Robię dokładnie odwrotnie, a nierzadko na przebieg wcale nie spojrzę
Wiem ,że przebieg 50 000 km w 10 letnim motocyklu to 99% nie jest prawdą
To w dużej mierze zależy i od typu motocykla i od właściciela. Ja np. motocykl na asfalt mam, w pełni sprawny, jeżdżący, w każdej chwili gotów do wyjazdu, a od 2010 nie przejechał ani kilometra
No, ale mnie to już po prostu nie bawi. Podobnie jak ze 30 albo i więcej gości z p.r.m., którzy w okolicach 2000-2005r tłukli jakieś chore kilometry motocyklami, jeździli gdzie się dało, przez cały rok (sam przejeździłem 2 zimy dzień w dzień i dzisiaj uważam to za kompletnie idiotyczne
) i świata poza motocyklami nie widzieli. Teraz połowa z nich albo motocykla w ogóle nie ma, albo ma tak jak ja - nieruchomość w garażu. Z drugiej połowy tak naprawdę intensywnie jeździ dwóch, czy trzech, a reszta raz na miesiąc, w słońcu, ze 150km wokół domu i to wszystko. Rocznie tysiąc, dwa i nie więcej.
Są też tacy, dla których motocykl jest jedną z kilku zabawek, oprócz np. latania, nurkowania, czy innego wspinania i 5kkm rocznie to już dużo.
Sent from my iPhone using Tapatalk 2