Myślę, że zadziałała szczerość. Pierwszy raz widziałem, że sprzedający napisał uczciwie o po policyjnej przeszłości Fujary, i otwarcie opisał co było zrobione.
Reszta zarzeka się, że moto zawsze było cywilne. A tak, kupujący wiedział, co bierze i to mogło zagrać.