Yellow,
Nie było mnie na forum już tyle czasu, że wypada tego posta napisać w powitalni i wyjaśnić, co się stało - zwłaszcza tym Forumowiczom, którzy szukali ze mną kontaktu...
Otóż w Nowy Rok dostałem bardzo silnych bóli brzucha, gorączka wzrosła do 41 stopni, wezwana lekarka pogotowia stwierdziła zapalenie trzustki, zaaplikowała dwa zastrzyki i pojechała...
2 stycznia ból nie ustępował, żona zdecydowała, że jedziemy do szpitala w którym pracuje (200 km jazdy, spędzaliśmy sylwestra u teściów). W szpitalu stwierdzono perforację wyrostka, ropne zapalenie otrzewnej i z marszu trafiłem na stół operacyjny...
Ze szpitala wypisano mnie po 10 dniach, niestety po 4 dniach w domu wróciłem do szpitala z silnymi torsjami - diagnoza: niedrożność jelitowa... No i kolejna operacja...
Po tym zabiegu nastąpiły komplikacje skutkujące 3 kolejnymi operacjami, z ostatniej nie udało się już mnie wybudzić i zaintubowany trafiłem na OIOM. Tam zdiagnozowano sepsę, mój stan określono jako krytyczny i poinformowano o tym żonę... Niewiele brakowało, a sezon 2014 rozpoczęlibyście już końcem stycznia - na moim pogrzebie...
Po krytycznej nocy rano wybudziłem się jednak samodzielnie, spędziłem na OIOM-ie kolejne 12 dni, w międzyczasie pękły mi szwy operacyjne i 31 stycznia musiano mnie zoperować szósty raz...
Z OIOM-u wróciłem na oddział chirurgiczny szpitala, w którym mnie pierwotnie leczono, spędziłem tam ostatni miesiąc. Wczoraj wróciłem do domu, mam do zagojenia ranę na brzuchu o wymiarach 10x14 cm... Gojenie ma trwać od miesiąca do kwartału... Ponadto schudłem o prawie 25 kg, zatem aktualnie moja żona może prowadzić domową hodowlę patyczaka olbrzymiego...
Tym samym motocyklowy sezon 214 stoi dla mnie pod ogromnym znakiem zapytania. Nawet jeśli jednak nie uda mi się w tym roku wsiąść na FJR, chciałbym w zamian wyszykować ją "na cukierek".
Wszystkie plastiki trafią do powtórnego lakierowania do warsztatu mojego kuzyna, natomiast szanownych kolegów z Forum prosić będę o pomoc w regulacji zaworów, wymianie rozrządu i synchronizacji wtrysków.
Wobec powyższego chciałbym zaplanować (pewnie nie wcześniej niż w maju - rana musi się zagoić) mikro-garage-days "one bike show" i już dziś zaprosić kolegów do pomocy przy wykonaniu ww. czynności przeglądowych
Pozdrawiam serdecznie i nawet nie wiecie, jak się cieszę mogą być z Wami ponownie!!!