Stare gwinty, stare kable, stare wszystko. Większa szansa na chociażby urwanie śruby i dodatkowe godziny roboty. Nie zawsze oczywiście, ale często, a nawet częściej niż rzadziej. Albo poskładasz, niby wszystko ok, a nie działa.
Stare sztrucle mogę robić jak mam albo nieograniczony, albo przynajmniej mocno elastyczny budżet i jak po rozebraniu okazuje się, że jeszcze to, to i tamto i dodatkowe 800zł, to nie jest tragedia i nie muszę rzeźbić w gównie. Stare trupy są problematyczne i dlatego mechanicy zniechęcają takich klientów, m. in. ceną.