Poszukiwania fjr-ki rozpocząć czas

[śledziu]

spoko spoko jeszcze nie kupiona dzis dostałem filmik jak pracuje na zimno przy rozruchu

Post Merge: 2015-07-15 08:18

[gyver]

Jak złapała temperaturę, zaczęły cykać prowadnice zaworowe. Wtedy gość asekuracyjnie nie zwiększał już obrotów, tylko filmował oponki i inne pierdółki. Wiem, że model 2001-2005 bez "cykatora" kupić, to chyba łatwiej 6 w totka trafić, ale dla mnie to byłby powód na nie. Dlatego radziłbym rozważyć opcję Svyteriusa. Z dyfra też lakier (przynajmniej za mojej kadencji )  nie schodził.

[Jacenty]

Słyszałem o jednej sytuacji kiedy (podobno) zatarły się cykające prowadnice zaworów - głowica byłą do wymiany.

[gyver]

Januszowi, (temu od którego kupiłeś motocykl) padła głowica w pierwszej fjr.

[Leon]

To według kolegi gyver wszystkie FJR-y rocznika 2001-2005 to szroty ? To jakim cudem moja nalatała 70tyś i głowica nie padła.
Lakier z dyfra może i zszedł, ale zrobiła te km na drogach Europy i Skandynawii w różnych warunkach pogodowych, a nie w niedzielne wypady do kościoła.
 Filmik był robiony po powrocie, tak wiec nie musiała łapać temp (widać wskaźnik), w pierwszym filmiku jest palona na zimno.
Filmik nie oddaję rzeczywistej pracy silnika, najlepiej posłuchać na żywo.
Ostatnio wróciła z serwisu i nic mi nie wiadomo aby z prowadnicami było coś nie tak.
 

[gyver]

Nie napisałem, że szroty, ale bez dyskusyjnie jest to wada konstrukcyjna. Stukające  prowadnice zaworowe w tej klasie motocykla, to wg. mnie porażka. Może komuś to nie przeszkadza, inny nie zwraca na to uwagi. Ja jednak zwracam i dlatego takiej z "cykatorem" bym już nie kupił.

[Kruszyn]

Svyteriusowa po gyverze kupuj i będziesz zadowolony. W niej było wszystko dopieszczone. W tej z filmika słychać cykanie. Wymiana głowicy to koszt kilku tys a w tej masz to zrobione bo przecież Gyver nie umiał z tym żyć.

[Eskimos]

Wszystko prawda, jednak dla porządku należy zauważyć, że cykające prowadnice można mieć głęboko w pompie, jeździć, nie wnikać, przywyknąć, dokładać kolejne tysiące kilometrów i żadnym spektakularnym jebut to nie grozi TTTM, a kosztowna i skomplikowana wymiana głowicy poprawia jedynie nasze samopoczucie.

[gyver]

a kosztowna i skomplikowana wymiana głowicy poprawia jedynie nasze samopoczucie.

Dobre samopoczucie - bezcenne.
A jak uszy odpoczywają.

[deebee]

A jak uszy odpoczywają.

Dobry kask wychodzi taniej, a efekt taki sam

[Leon]

Wszystko prawda, jednak dla porządku należy zauważyć, że cykające prowadnice można mieć głęboko w pompie, jeździć, nie wnikać, przywyknąć, dokładać kolejne tysiące kilometrów i żadnym spektakularnym jebut to nie grozi TTTM, a kosztowna i skomplikowana wymiana głowicy poprawia jedynie nasze samopoczucie.

 Mądrego to i miło poczytać
Bez urazy Panowie, ale w tej wypowiedzi jest wszystko zawarte.

[Jacek]

Dobre samopoczucie - bezcenne. A jak uszy odpoczywają.

Mądrego to i miło posłuchać
Ja moją popchnąłem właśnie z powodu wkurwu zaworowego ...

[gyver]

Dlatego gdybym miał wybór między 2001 bez " cykatora" a 2005 z "cykatorem", wziął bym tą pierwszą. Mimo, że w 2005 jest już ABS w standardzie.
Ja w swojej pierwszej fjr wymieniłem głowice, bo mnie też wk..wiały te dzwoniące zawory i tylko dla tego to zrobiłem.  Po naprawie miała mieć u mnie dożywocie, a że trafił się kupiec, który uwzględnił tą naprawę w rozrachunkach, to sprzedałem.

[gyver]

W takim razie dziwię się, że tak żon nie zmieniacie...

Żeby to było takie proste.

[gyver]

A w temacie, mi tam to bardzo nie przeszkadzało. W pszczółce tego nie ma, ale żeby to było aż tak wkurwiające?  Sorry, przesadzacie... Bardzo dobrze ujął to Igor...

Tobie Artur tak bardzo nie dzwoniły. Dało się z tym żyć.