Forum Sympatykow motocykli Yamaha FJ & FJR
Giełda => Kupię => Wątek zaczęty przez: Negro w 2016-12-30 11:51
-
Siema wszystkim szukam jakiegoś niedrogiego autka z gazem może ktoś ma jedno auto za dużo i chce sprzedać?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Co znaczy -"niedrogiego" ?
-
Bardzo niedrogo do 3-4 tys z powodów finansowych sprzedaje Bmw i szukam czegoś baaardzo taniego żeby jakiś grosz został w kieszeni chyba ze ktoś szuka zabawki to podeśle zdjęcia mojego compacta
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
3-4 tys z powodów finansowych
Ubezpieczenie takiego pojazdu po Nowym Roku może bardzo kosztowne.
-
Wiem o tym niestety ale droższe auto tez będzie kosztowne ubezpieczyć liczę się z wydatkiem na ubezpieczenie rzędu 1.5-2 tys
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
OC płaci sie od pojemności silnika więc przy 2.0 koszt ok. 1200zł. przy max. zniżkach.
Szukaj czegoś od Seata, Skody itd. z małymi silnikami 1.4 w wersji przed TSI to się dobrze gazuje nawet jak miał byś zakładać LPG.
-
OC płaci sie od pojemności silnika więc przy 2.0 koszt ok. 1200zł.
Nie przesadzaj, miesiąc temu zapłaciłem po podwyżkach 600 zł za 4.4 l. Do tysiaka jak dojdzie to górna granica, to ile za kosiarke można zapłacić ?
P.S. 1.4 to nie jest dobry pomysł, na pasku żrą olej, a te na łańcuchu są gorsze od tych napasku :D
Awaryjne elektryczne wspomagania itd.
-
Student na Bmw e36 w dowodzie 1.6 wyliczyli na zniżkach 40% w czerwcu kwotę 900 zł na kogoś innego a na mnie koło 2000 także po nowym roku będzie gorzej
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Masakra jakaś, skąd te stawki? Swoją drogą ile chcesz za tą e36 ?
-
Miesiąc temu zapłaciłem 798zł za 1,9l (-60% bezszkodowość).
-
3500 bez radia Bo przyzwyczajony do bluetootha jestem
PS.
Jak liczyłem na teoretyczna na astra cabrio 1.8 benzyna to 900 wychodziło ale jakoś dziwnie bo niewiele się stawka zmieniała w zależności od zwyżek bo tylko te klikałem.
Ogólnie oc jest chore jest obowiązkiem a ubezpieczyciele to wykorzystują bo inaczej tego nie nazwe
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Jak nie wiecie to nie piszecie , po ostatnich podwyżkach z 600zł. za 1.8 teraz jest 1200. Płaciłem tydzień temu.
Co wiecej w ciągu tygodnia podczas podpisywania umowy z agentem stawka OC wzrosła o kolejne 60zł.
Pisanie o stawkach z czerwca nie ma sensu, gdyż w grudniu wszyscy ruszyli na podbój kieszeni kierowców. Jeżeli Urzęd nie powstrzyma tego szaleństwa i nie nałoży kar w związku ze zmową cenową , a wiemy że była to będzie krucho.
Więc panowie powściągliwości trochę.
Ponadto stare 1.4 to nie to nowe gówno wiem co piszę, Seat Cordoba 250 tys. na LPG.
-
Mogę zrobić skan ubezpieczania dla rozwiania wszelkich wątpliwości. W dniu 29.12.2017 opłaciłem składkę OC za samochód z silnikiem 2.0 na cały rok przy max zniżce 60% - 729zł
-
A może stawki zależą też od tego u jakiego ubezpieczyciela ubezpieczacie pojazd ? ;-)
-
Stawiki zależą od trzech rzeczy
Pojemność
Region polski ( Mazowsze ma najdrożej bo najwęcej słoików) a tak naprawdę najwyższy współczynnik zdażenia.
Towarzystwo
-
W dobrym towarzystwie to i napić się warto :-)
-
Za silnik 2.4 zapłaciłem dzisiaj 670 z NW, ale wziąłem jeszcze ubezpieczenie domu bo dali 10 % zniżki. Ciekawostka- ubezpieczenie z NW jest 50 zł tańsze niż bez NW- normalnie już nic nie kumam. Miejsce wykupu polisy- Wałcz- to jest chyba też bardzo ważny czynnik.
-
Łał, to jest dobra oferta. Mazwosze jak zawsze ma w dupę, 100% wzrostu.
-
Biedaki, co te słoiki z wami robią... :D
-
Łał, to jest dobra oferta. Mazwosze jak zawsze ma w dupę, 100% wzrostu.
Mnie wzrosło z 650 na 800 (z NW i Assistanse). Auto dwulitrowe i kaliszew.
-
Łał, to jest dobra oferta. Mazwosze jak zawsze ma w dupę, 100% wzrostu.
Ale kto każe ubezpieczać w stolicy, kolega rodowity warszawianin ubezpiecza w u mnie w mieście powiatowym Parczew bo ma dużo taniej.
-
Ale kto każe ubezpieczać w stolicy, kolega rodowity warszawianin ubezpiecza w u mnie w mieście powiatowym Parczew bo ma dużo taniej.
Można ubezpieczać poza miejscem zarejestrowania auta???
-
Nie można
-
Pewnie że nie, przecież w dowodzie rejestracyjnym jest adres właściciela.
-
Można. Adres w dowodzie ma znaczenie względem wysokości skladki.
A może stawki zależą też od tego u jakiego ubezpieczyciela ubezpieczacie pojazd ? ;-)
Stawki są tak indywidualne, że jak nie masz przyzwoitego brokera, to możesz zaplacić 300-500 więcej.
-
A autko już do sprzedaży za ta kwotę się nie nadaje parkingowke miałem i przewróciła mi się nawet w lokalnej gazecie internetowej wylądowałem
http://mobi.portel.pl/artykul/95025.wypadl-z-drogi-i-dachowal.html
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
chłopaki wyklepią, ważne że cały jesteś.
I po co ja ci to prawko robiłem :icon_twisted:
-
Ja pierdzielę, dobrze żeś cały i że nie było tam chodnika.
-
Toc chodnik tam był ale zadko używany bo to coś Ala obwodnica miasta ale kolizja spowodowana przez kierowcę tira jadącego z naprzeciwka zaczął zjeżdżać na mój pas i uciekałem wolałem uciekać przez krawężnik niż spotkać się z nim twarzą w twarz ale niestety kamerki w samochodzie brak a kierowca tira pojechał dalej
Student klepać nie będę szkoda mi pieniędzy już Hondę civic V generacji na oku mam kawałeczek za Ostróda
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
No to dobrze że nikt nie szedł, mogłaby być powtórka z Jeleniej Góry.
-
Co do ubezpieczeń - stare passerati 1.8 benzyna zniżek tylko 50% za kolizje w zeszłym roku i 22 XII OC zapłaciłem 603 zeta w NS :/ ale to i tak ponad dwie stówy więcej jak rok wcześniej...rok temu 383...
-
:icon_eek: fajne macie stawki.
ja 25 lat bezszkodowo i co 1080zł za 1.8. :icon_twisted: podwyżka ok. 580zł. płacąc w Pakiecie OC/AC/NW zapłaciłem w Liberty 2196zł
a w Unice chcieli 3400zł z 2100 rok wcześniej ( po 3 latach kontynuacji podziękowałem im ) .
Oddalamy się od wątku.
Negro gdzie twoja nowa puszka?
-
Nie ma niestety teraz będzie trudniej uzbierać pieniążki na autko teraz zostało mi 700zł po sprzedaniu auta i plus w przyszłym tygodniu 500 za montaż tego silnika wiec będę bardzo ograniczony w szukaniu niestety
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
:icon_eek: fajne macie stawki.
Teee student...jak pójdziesz do pracy za 1421 zeta na łapkę w małopolsce to zrozumiesz dlaczego...
Waliło by mnie nawet 3 tysie jak bym za miesiąc zarobił 10...
-
To jest niestety smutna prawda
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Waliło by mnie nawet 3 tysie jak bym za miesiąc zarobił 10...
A mnie nie. Zamożni ludzie są zamożni w bardzo dużym stopniu dlatego, że umieją liczyć swoje pieniądze. I wątpię, żeby ktokolwiek - czy to z tych dobrze zarabiających, czy gorzej, wydał lekką ręką i bez wkurwu 30% swojej wypłaty na OC.
A że OC jak najbardziej powinno być obowiązkowe to inna sprawa i mam nadzieję, że zawsze będzie.
-
Szkoda gęby na takie argumenty, pierwszy raz słyszałem to w 91r. W Łodzi ale oni mieli kompleks braku stolicy.
Kolego Duceti znam 98 osób którzy zarabiają twój wskaźnik i tyko dwie o warszawskim wiec co jest normą?
A OC nie zależy od stawki zarobków bo na Śląsku średnia jest wyższa tylko od prawdopodobieństwa dzwona.
OC powinno być na kierowcę a nie na samochód.
-
Może być i na kierowcę, obojętnie, byle było obowiązkowe i byle każdy miał.
-
Ok. I oby było nas stać na nie.
-
Tak jak student powiedział było by było stać człowieka na nie i nie mówimy tu o każdym tylko o przeciętnym kowalskim. Ja muszę liczyć każdy grosz który wydaje na samochód czy na motocykl i robię to dość skrzętnie i powiem szczerze ze nie stać mnie na wywalenie w granicach 2 tys złotych rocznie na ubezpieczenie już nie mówiąc o dalszej eksploatacji pojazdu wartego ~2000 PLN gdyby nie to ze mieszkam na wsi i do miasta mam 10 km a najbliższy przystanek mam 5 km to zrezygnowałbym z tego "luksusu". Swoją droga pochwale się ze znalazłem Hondę civic 1.4 z 97 roku Benzyna niestety bez gazu za 2200 pln w stanie dobrym jutro w dzień jeszcze raz ja oglądam
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Nie wiem skąd Wy bierzecie ceny OC. Ja w ub. roku płaciłem 420 zł (1.9 litra kle kle) a teraz w grudniu zapłaciłem 525 z NNW , autem do 4 dni, holowaniem i autopomocą w link4. Wiem, wiem. Nie wierzę w te autopomoce i auta zastępcze bo to by było jak z reklamacją 20 miesięcznego akumulatora.
A co do auta z gazem w niskim budżecie. Nie myślałeś o 1.9TDI 90KM czy 110KM np. w golfiku czy passacie? Nawet jakby to miało 300kkm to jak normalnie eksploatowane to pochodzi jakiś czas. Spalanie w tedeiku 5-6/100 a to wychodzi podobnie jak z gazem.
Tego civika kupisz za 2000, do tego gaz za 1800 a jak motór leciwy to gaz go szybko zweryfikuje.
Piszesz, że masz 10 km do miasta to w zimie latasz połowę drogi na Pb.
Fakt, że takiego (w miarę) zadbanego tedeika ciężko znaleźć ale można poszukać.
Ja mam 1.9CDTI z dwumasą, kolektorem ssącym i DPF i z racji tego ustrojstwa tej technologii bym nie polecał, chociaż w serii 150KM i 320Nm fajnie jedzie a po mapie 180KM i 390Nm robi robotę z benzynowym BMW x5.
A po drugie to przy aucie do 5 tysi trzeba szukać blisko bo nie pojedziesz po furę przez pół Polski, chyba że od wujka co do kościoła jeździł i Ty jesteś pewien, że tak było ;)
-
Ty wierzysz,że te klekoty mają po 300 tys. ? Naprawdę ?
Dzisiejsze śmierdziele to badziew, szczególnie spod VAG.
Stare 1.9 były dobre, ale mają najechane tyle,że się niedługo rozsypią, bo przebiegi po 600, 700 a nawet 800 nie są niczym dziwnym.
Fiatowskie są dosyć dobre, jtd, czy jak kto woli w oplu cdti.
I tak wolałbym benzynowy silnik do auta na codzień.
Moment obrotowy diesla jest duży, ale w wąskim zakresie (mała elastyczność), to trzeba lubieć.
Jak miałbym brać śmierdziela, to jako odpychadło, bez turbiny, aby jechało,tak jak w moim gnojowozie (inca 1.9 sdi). Na codzień wole benzynowy (gazowóz), mimo to,że kosztuje więcej jazda. Te klekotanie mnie irytuje :D
-
Ty wierzysz,że te klekoty mają po 300 tys. ? Naprawdę ?
Mój ma 201.500 km i w to wierzę. Kupiłem z przebiegiem 162.200 w styczniu 2013 r., sprawdzałem w GM w germanii i mam wydruki a ostatni wpis w listopadzie 2012. Ja nalatałem przez 4 lata caluśkie niecałe 40tkm.
Kumpel miał tourana 1.9tdi z 2006 i sprzedał z przebiegiem 223tkm a kupił od szwagra renault espace z 2009 (też kle kle) z przebiegiem 121tkm a szwagier miał go od nówki pewex.
Owszem, 90% jest kręcona, ale są na mobile.de klekoty z "normalnymi" przebiegami, (tzn. 10-15tkm rocznie), z tym że kosztują znacznie drożej od igiełek sprowadzonych na handel.
-
Ale innych nie sprowadzają, bo jakoś dziwnie z tymi "samymi" przebiegami tam kosztują dwa razy więcej niż u nas.
Od czasu do czasu naprawiam opla combo, sprowadzone roczne od Helmuta, miało wtedy 80 tys (roczne!!!).
Teraz ma pół miliona i nadaj jeździ z oryginalnym układem wtryskowym. Poleciał ten śmierdzący dwumas (w fiacie w tym silniku nie ma dwumasu, wymysł opla), rozrząd i pompa oleju i oczywiście dpf. (nie ma go w ogóle). Jest to motor 1.3 cdti, czyli też fiatowski.
Ogólnie opel zszedł na psy, psują się rzeczy, które nie powinny, fakt,że tandeta jest wszędzie, dosłownie wszędzie.
Przykład : Ostatnio zatarła sie pompa abs-u, mogło się stać, ale kable są na tyle cieńkie że bezpiecznik wytrzymał i zgadnijcie co się stało ? Pożar, przez zwarcie poszedł się j... sterownik silnika. Ze sterownika absu, zostalo niewiele.... Tak więc jak strzeli Ci 480 tys. to sprzedawaj :D
W tym oplu dobry jest tylko silnik.
-
Diesel dobry jest w traktorze, a gaz w kuchence turystycznej nad jeziorem.
-
Pewnie że dobry w kuchence, w domu też mam go w kuchence :) :) . Wole zagazowane v8 niż czterocylindrowe 2.0 w pizdryku, którym żeby wyprzedzić trzeba mieć przed sobą kilometr, a jak włączysz klime i masz na pokładzie pięć osób to zapominasz o wyprzedzaniu ;p
Więc?: tak wole spalanie na poziome 20 l gazu niż 10 benzyny i być spoconym bez klimy i ze strachu jadąc na czołówkę :D
Ale mamy coś wspólnego : Diesel do barki, ciągnika, ciężarówki :D
-
1.8 czy 2.0 w konwencjonalnym osobowym aucie w zupełności mi wystarczy i wcale do wyprzedzania nie potrzebuję kilometra, ani konieczności wyłączania klimy przy tym manewrze. Fakt że nie przyśpiesza to jak FJR, ale auto ma wozić moją dupę z miejsca A w miejsce B w miarę wygodnie i bezproblemowo, a gaz w aucie to niestety wieczne problemy i niepotrzebne wydatki.
P.S.
Jeździł ktoś takim autem jak Corolla T Sport 1,8? To ustrojstwo zwija asfalt. Z tych 1.8 ma wyciągnięte 200KM i to bez turbo. Przy swojej wadze potrafi objechać nie jedno V8, więc tak bym tu nie generalizował.
P.S. 2
Silnik do tego czegoś zrobiła Yamaha.
-
a gaz w kuchence turystycznej nad jeziorem.
I w zapalniczce!
-
Do lawety diesle tez się nadaje jeśli chodzi o moje zabawki to tylko benzyna bez gazu.
jeśli chodzi o auto w podróże różne to gaz najekonomiczniej diesle odpadają ze względu na koszt utrzymania.
Owszem koszt 100km podobny jak na gazie może ciutkę większy ale eksploatacja silnika diesla zjada portfel, już robiłem pompę wtryskowa w tds jak i turbinę w 1.9 dci razem z Glowica i wtryski.
Zaliczyłem różne dziwne naprawy diesli a w benzynie z gazem wymieniał ktoś wtryski?
Świece cewki kable są dużo mniej kosztowne niż zrobić pompę wtryskowa nie mówiąc o wtryskach w dieslu.
A jeśli chodzi o auta w okolicy Elbląga to jutro będę się kłócił ze sprzedawca civica bo auto w środku dosłownie plywa(woda na szybach), dziwnym trafem jak auto oglądałem ani śladu wody nie było, wystarczy na minutę zmienić nawiew na twarz żeby zaparowalo.
Akumulator trup No cóż to przeboleję i ciekawostka rozrusznik nie kręci wcale jak jest zimny tylko i wyłącznie elektromagnes się odzywa. Trzeba pod maskę zajrzeć i na krótko rozrusznik uruchomić a jak już się odpali chwile pochodzi to po zgaszeniu auta normalnie jak gdyby nigdy nic odpala spotkał się ktoś z czymś takim?
Ps. Poprawiłem mam nadzieje ze lepiej się czyta ogólnie mam dysleksje dysortografie błędy poprawia telefon i komputer ale kropek nie chce jeszcze wstawiać Zrozumcie staram się jak mogę
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
a w benzynie z gazem wymieniał ktoś wtryski? Świece cewki kable są dużo mniej kosztowne niż zrobić pompę wtryskowa nie mówiąc o wtryskach w dieslu.
To się akurat nie psuje. Od gazu wypalają się zawory i gniazda zaworów wydechowych, pada katalizator oraz sondy Lambda.
Kiedyś robiłem tu pewne wyliczenia: http://fj-fjr.com/index.php?topic=4385.msg49275#msg49275 (http://fj-fjr.com/index.php?topic=4385.msg49275#msg49275)
-
auto ma wozić moją dupę z miejsca A w miejsce B
Zgadzam się z Tobą. Ale jak można mieć 6 s do setki za te same pieniądze to tak, wybieram gaz :)
Zrobiłem nim 40 tys. km, upaliłem z 50 kompletów opon nadal jeździ na tym gazie. Jedyne awarie : Sterownik kontroli trakcji padł i 2 dyfry od driftowania. Łot zabawkę sobie sprawiłem, a przy okazji wozi z punktu a do b :D
Wcześniej miałem 2.0 i też było w gazie, po co przepłacać ?:D Wiecej kasy na paliwo do motocykla :)
Bogaty nie jestem, więc po raz kolejny tak : Wybieram gaz :)
Gyver zawsze coś się spierdoli, mi się gaz już zwrócił po 10 tys. km. Na benzynie wychodziło mi 100 km 100 zł.
Kupiłem go z racji asb, bo miałem połamaną rękę, a jak już nowy, to v8 nigdy nie miałem, chciałem zobaczyć :) Nie żałuję, 4 cylindry przy tym to jak gówno- czekolada.
-
To się akurat nie psuje. Od gazu wypalają się zawory i gniazda zaworów wydechowych, pada katalizator oraz sondy Lambda.
Kiedyś robiłem tu pewne wyliczenia: http://fj-fjr.com/index.php?topic=4385.msg49275#msg49275 (http://fj-fjr.com/index.php?topic=4385.msg49275#msg49275)
Szczerze nie spotkałem się w swojej historii z autem które by miało wypalone zawory na tyle by nie moc jeździć czy w jakiś inny sposób uniemożliwiało to jazdę.
Był jeden Land Rover freelander który miał mała kompresje ale to nie jest auto tylko maszynka do zarabiania pieniędzy przez serwis przynajmniej te starsze.
W żadnym innym oplu Mercedesie czy bmw nie spotkałem się z tym natomiast są auta które są totalnie oporne na instalacje gazowe i ich się tam nie montuje bo rzeczywiście nie będzie na tym dobrze jeździć.
Ja póki nie miałem motocykla to autem średnio 30-40 tyś rocznie robiłem bo do pracy zawsze daleko.
Do tego lubię jeździć i jestem osoba nie pijąca zbyt często wiec cokolwiek ktokolwiek potrzebuje się przemieścić na dowolnych odległościach to zawsze pod telefonem jestem
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Toyoty nie lubią i fordy. Mają płytkową regulacje zaworów (nie wszystkie). Ogólnie silniki bez hydraulicznego kasowania luzów jak się nie dba o regulację, to wypalają się.
-
http://autokult.pl/11892,zobacz-jak-instalacja-lpg-moze-zrujnowac-twoj-silnik (http://autokult.pl/11892,zobacz-jak-instalacja-lpg-moze-zrujnowac-twoj-silnik)
-
Ale z kolei miałem gaz w starej bmw silnik m30b35 z ręczna regulacja luzu zaworowego i dobrze gaz znosiła
http://moto.wp.pl/martykul.html?kat=89554&wid=18372393
Gyver wszystko jest dla ludzi tylko wszystko trzeba przemyśleć jak bym robił 10 tys rocznie to nawet bym o gazie nie myślał
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Nie żałuję, 4 cylindry przy tym to jak gówno- czekolada.
Więc jeszcze raz zadam pytanie, jeździłeś kiedyś tym autem, że piszesz takie porównania?
-
Nie jeździłem i nie będę jeździł bo mnie na to nie stać, części do japończyków są droższe niż do mojego (wiem bo naprawiam). Z resztą wole tylny napęd.
Co do ilości cylindrów miałem na myśli kulturę pracy i płynność oddawania mocy.
P.S.
ta Toyota pali 5 litrów ?
-
O jakich częściach piszesz? Przez 7 lat i prawie 100tys km. wymieniłem w swojej Toyocie: tylne tuleje drążka stabilizatora, akumulator, kpl tarcz i klocków, ze dwa może trzy komplety opon. Życzę każdemu tylko takich napraw.
-
A ja zrobiłem 105 tys. i poza klockami i olejem nic nie wymaga serwisu, auto regularnie odwiedza ASO Lexusa , nawet opony oryginał , jeszcze sezon spokojnie wytrzymają , zimówki na dwa sezony.
WV to szmelc.
-
Nie twierdzę,że Toyoty sa awaryjne, wręcz przeciwnie, zgadzam się z Tobą że są trwałe, na pewno lepiej wypadają niż niejedno europejskie auto. Ale ja kupuję stare kapcie używane które mają po 15 i więcej lat. Ostatnio jakiś gamoń zbił mi szybę, kupiłem całe drzwi za...70 zł pod kolor. BMW jest tańsze. nawet V8.
Jakbym miał kupić nowy samochód, byłby to japoński, jakbyłoby mnie stać, to też z Toyoty, albo Tundra, albo jakiś Lexus, ewentualnie amerykaniec. Ale tańszego v8 od bmw nie ma.
-
To ja klocki robię raz w roku. Ale mam klientów którzy robią 10-14 tyś miesięcznie i co miesiąc Olej im wymieniam.
Każdy znajdzie za i przeciw a wlasnie gyver twój artykuł tyczy się jeszcze zwykłych instalacji mieszalnikowych w sekwencji nie ma już mowy o wystrzałach
Psychodelic z tym tez masz racje najlepiej jeśli chodzi o stare kapcie brać auta popularne do których mnóstwo części.
Jako ciekawostkę powiem ze u nas najdroższym starym kapciem był Passat b3 i b4 kombi w agonalnym stanie cena dochodziła do 5-6 tys PLN
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
A auta nie mam od nowości, kpiłem od naszego klienta 4 latka. Teraz ma już 11 lat i 180tys. km.
-
Co by nie kupić to ma się szczęście albo pecha nie wliczając swoich upodobań. Mój najlepszy samochodzik to ford Scorpio 2,8 GHIA od niemki 86r zakup to 260 tkm sprzedaż i do dzisiaj żałuje to 380 tkm. Oprócz eksploatacji to jedna tuleja wachacza i przepływomierz :icon_biggrin:
-
Czterolatka nigdy miał nie będę z powodów jak wyżej :)
-
gyver twój artykuł tyczy się jeszcze zwykłych instalacji mieszalnikowych w sekwencji nie ma już mowy o wystrzałach
A co ma piernik do wiatraka?
-
Niestety ale sprzęty są już badziewne a ze starszymi też nie najlepiej - to ja mysle o 5 latku dla żonki bo nie mam czasu na naprawy
-
Gyver to tak jak porównać silnik Ursusa do silnika z ferrari. Różnica jest ogromna bo przez zmianę sposobu podawania paliwa zmienia się spalanie mieszanki paliwo/powietrze co za tym idzie ogólna szkodliwość dla silnika
Niestety nie stać mnie na nowe auto bo takie bym wybrał do jazdy na codzień ale itak w garażu wolałbym mieć stare poczciwe bmw serii 7 E32 z 5 litrowym silnikiem v12 melodia dla uszu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ale nam ogólnie nie chodzi o szkodliwość silnika tylko o bez awaryjność auteczka chyba że się mylę :icon_eek: a propo to najbardziej sportowe i najszybciej przyśpiesają - to narty :icon_biggrin:
-
Gyver to tak jak porównać silnik Ursusa do silnika z ferrari. Różnica jest ogromna bo przez zmianę sposobu podawania paliwa zmienia się spalanie mieszanki paliwo/powietrze co za tym idzie ogólna szkodliwość dla silnika
Niech ten gaz leci przez złote wtryskiwacze, spustoszenia w silniku powoduje takie same, no może o tydzień później.
-
To nie gaz robi spustoszenie w głowicy tylko niedorubki w obróbce i cięcia w składzie stopów
-
Kłócić się nie będę mogę nawet racje przyznać ze silnik się szybciej zluzywa ale oszczędność tak czy siak jest. Pod warunkiem robienia przynajmniej 20-30 tys rocznie i jeżdżenia autem przynajmniej 2 lat
Tak senior to ta druga prawda o producentach
PS Gyver dla mnie cztero letnie auto z przebiegiem poniżej 100 tys jest nowym autem na które mnie nie stać na ta chwile i przy obecnych zarobkach w PL nie będzie mnie na taki stać
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ja przerobiłem już kilka wozów z LPG i zawsze to jakość instalacji, serwis codzienny, i jakość materiałów fabryczna - bywało różnie z kupionymi instalacjami ale z tymi co założyłem nigdy. Co by nie mówic to jestem fanem gazu ale instalacja musi kosztować bo oszczędności później przynoszą koszty
-
No ja jeżdżę tak 10-15 tys.km. W takim przypadku mija się to z celem.
-
Ja wojego drugiego Forda i po zagazowaniu najnowszą instalką ELPI GAZ wyszedłem na zero po 30 tkm czyli po 10 miesiączah ale wtedy dużo smigałem. Spalanie na bordzie w/g gazu było 14l/100km
-
Teraz instalka zwraca sie po 7tys. reszta to kasa w kieszeni.
-
Mnie instalacja kosztowała prawie 5 tys. Zwróciła się po 10 tys. km. A zrobiłem już 40 :d. Średnie spalanie 20 l. Jak pałuje to pomiędzy 40-60. Lepiej na godziny przeliczać. czyli około 30 minut 50 litrów.
W trasie do 120 14 l. Do 200 to już około 18. Powyżej 200 to już powyżej 25, przy maksymalnej prędkości około 40 l na 100 km.
Tak czy inaczej jest przynajmniej 40 procent taniej. Jakbym nie miał gazu miałbym jakieś przednionapędowe wozidło i płacił tyle samo. Po tym pewnie tez wrócę do jakiegoś pizdryka, bo to nadal tylko samochód.
-
Osobiście jestem fanem LPG, wszystkie samochody które posiadałem miały LPG i wszystkie były starymi szrotami, w żadnym nie miałem żadnych problemów z LPG i silnikiem a były to najprostsze instalacje. Obecnie użytkuje mondeo 2,0 z 1993 też na LPG też na najprostszej instalacji tyle że z gaźnikiem gazowym BLOS z instalacją i silnikiem zero problemów. Nie dawno z racji wieku wymieniałem uszczelkę pod głowicą przy okazji docierałem zawory które nie wskazywały zużycia ponad normę po 100tyś km na LPG. Nie wiem skąd te bajki o wypalaniu zaworów przez gaz. Ogólnie polecam BLOSa - proste niezawodne i zero elektroniki.
-
Nie wiem skąd te bajki o wypalaniu zaworów przez gaz.
A to Ci kiedyś pokażę, co gaz robi z głowicy.
Stare rebra z wielkimi kłaponami, to i gaz jeszcze znoszą, nowe wielozaworowe konstrukcję już nie i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.
Do tego dochodzi sonda i katalizator.
-
Paweł sam widzisz że nie musi być to wina LPG a właśnie tych wspaniałych nowoczesnych konstrukcji silników które jak wiemy nie wytrzymują nawet 300tyś km? A powyższe spowodowane jest to iż konstruktorami są księgowi. Od końca lat 90 silniki są jakościowo słabe, mocno wysilone z małych pojemności - wielka moc. Taki silnik nie pożyje długo i dobrze o tym wiemy.
-
Jednak na paliwie takie awarie się nie zdarzają. Ja tam jestem za postępem techniki i lubię nowe rozwiązania. Nowe jednostki benzynowe Toyoty potrafią przejechać nawet 600tys. km. bez remontu, pod warunkiem właściwego i terminowego serwisowania. Od końca lat 90 minęło już 20 lat, więc tamte konstrukcje przeszły już do lamusa i niestety nie zatrzymamy tego. Gdybym było inaczej, pewnie jeździł bym starym zagazowanym Polonezem (o ile by nie opierdzieliła go korozja) starym żłopiącym olej Junakiem, a tak zmieniam pojazdy na nowsze o ile mnie na o stać i cieszę się z jego nowatorskich rozwiązań, które sprawiają mi frajdę z wykorzystywania ich w codziennej eksploatacji.
Fakt, nie wszystkie nowe rozwiązania służą samemu użytkownikowi. Mowa tu o wymogach EURO a co za tym idzie stosowania rozwiązań ograniczających emisję szkodliwych substancji, które niestety bywają kłopotliwe i kosztowne, ale na to już my użytkownicy wpływu nie mamy.
-
Ogólnie zaczęli oszczędzać, producenta to nie obchodzi czy samochód nada się do gazu czy nie. Ma mieć jak najmniejsze spalanie i jak największa moc i się nie rozpaść za szybko. Więc czym nowszy tym gorzej zniesie gaz, bo wysilenie, temperatura pracy wzrosła , gaz też podnosi temp. spalania więc wtedy droga krótka do wypalenia gniazd zaworowych itp fajnych rzeczy :)
-
Może by tą dyskusję o LPG przenieść tu?
http://fj-fjr.com/index.php?topic=4385.msg48762#msg48762 (http://fj-fjr.com/index.php?topic=4385.msg48762#msg48762)
-
Racja, bośmy tu burdla zrobili :)
-
Temat fajny to i ja coś dodam. Cztery lata temu kupiłem synkowi Eclipse 2.0 (wielozaworowe), z 97 roku, 220 tyś przebiegu. Auto miało służyć do wygłupów. Paliło 12- 18 litrów. Zdecydowałem się na założenie instalacji LPG. Nigdy nie miałem z tym tematem do czynienia. Poczytałem tu i tam i wybór padł na STAG-300-4 Premium. Instalację zakładałem sam. Temat z wypalaniem zaworów przez gaz jest o tyle błędny, że winny nie jest gaz a złe ustawienia. Wszyscy przychodzą do gazownika i chcą, aby auto paliło mniej gazu niż benzyny. To pan Staszek ustawia ubogą mapę i mają później problemy. Mapa gazowa musi być bogatsza od benzynowej. Młody przejechał już na tej instalacji 8 tyś. i jest zadowolony. Na trasie pali poniżej dychy. Koszt całkowity zakupu to 1700 zł. A samo założenie dla średniej klasy mechanika nie sprawia większego problemu.
-
Tylko kto ci podbił kwity do wbicia w DO? Nikt. więc montaż nielegalny.
Ja z teściem Seatem Cordoba 1.4 zrobiłem 250tys. , ciągał przyczepki itd. na instalacji II generacji za 1.400zł.
ok. wypalił zawory po 10 latach, remont 800zł ale i tak się opłacało.
Jak by kto potrzebował zaopatrzenia.
http://www.drypa.pl/ (http://www.drypa.pl/)
-
Ale pali 10 gazu :)))))
-
powinien ok. 20% więcej niż Pb a to nie jest 10l?
-
10 na trasie, w mieście 15. Wszystko się zgadza.
-
Tylko kto ci podbił kwity do wbicia w DO? Nikt. więc montaż nielegalny.
Czemu nikt? Ja kiedyś bez problemu znalazłem gazownika, co mi pomógł zalegalizować instalkę.
-
odświeżam temat bo dalej poszukuje na Północy polski ciezko znależć miałbym prośbę do kogoś kto będzie miał blisko danego auta podjechać obejżeć zrobić dokładniejsze zdjęcia i ewentualnie jak juz na 100% byłbym zainteresowany podjechać ze sprzedającym na stacje diagnostyczną i sprawdzić zawieszenie itp ;) oczywiście koszty dojazdu pokryję a mam już kilka na oku
Audi Słupsk
https://www.olx.pl/oferta/audi-a4-b5-quattro-97r-dlugie-oplaty-CID5-IDlcpSM.html#998d0590f4 (https://www.olx.pl/oferta/audi-a4-b5-quattro-97r-dlugie-oplaty-CID5-IDlcpSM.html#998d0590f4)
Audi a6 Wierzbanowa, myślenicki, Małopolskie
https://www.olx.pl/oferta/okazja-tanio-audi-a6-c5-quattro-2-8-lpg-193km-db-stan-klima-skora-CID5-IDlDmNy.html#15bbf8e153 (https://www.olx.pl/oferta/okazja-tanio-audi-a6-c5-quattro-2-8-lpg-193km-db-stan-klima-skora-CID5-IDlDmNy.html#15bbf8e153)
-
Kurcze po co ci takie smoki. Kup coś co ma 1.6-2.0 i sie turlaj.
-
Pełna zgoda, choć do tego trza dojrzeć :)
-
Ajj tam smoki 2.4-2.8 spalanie gazu na poziomie 12-13l gazu na 100 km a taki 1.8-2.0 10litrow lpg to co za różnica? A potrzeba mi auta dość przestronnego aby z tylu zmieścił się fotelik i dwójka "nastolatek" :) chodź rozważam tez opcje 1.8Turbo benzyny i volvo v70 2.3 t5 i chyba ku takiej opcji będę się skłaniał tańsze elementy zawieszenia
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Zakupiłem Volvo s80 pod Warszawa zobaczymy czy to dobry wybór
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Serwisowo nie będzie tanio... Ale auto zacne :)
-
Części jak patrzyłem w miarę przystępne cenowo a napewno bardziej niż do A6C5 a robocizna i tak własna.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Mam odwrotne doświadczenia ;) Ale to dawno było więc może coś się pozmieniało.
P.S. Jak ci się podoba promień skrętu S80? :D
-
Mhm ciutkę mały według mnie ale auto długie i z silnikiem 2.9 200KM robi dobrze (podobno na 244km mapa zrobiona jest) mam wydruk z hamowni w Holandii a żeby było śmieszniej to dwulatka sprowadził Holender ze stanów zjednoczonych a w 2012 roku do polski sprowadzony ori przebieg 160tys mil czyli jakieś 250tys km i mam faktury za naprawy od kiedy auto jest w Europie nawet olej w skrzyni biegów regularnie wymieniany był.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Części do S80 wyjdą cię taniej niż do Audi, gorzej z robocizną (słowo "Volvo" powoduje u mechaników automatyczne podnoszenie roboczogodziny w górę).
Wg mnie bardzo dobry wybór, sam nad takim myśle choć bardziej S60
-
Volvo i Bmw powodują takie reakcje a w szczególności jak poniżej ~95 roku
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Absolutnie się nie dziwię :) Ja krzywo patrzę na cokolwiek poniżej 2000 i biorę tylko jak już danego sprzęta znam, bo kiedyś robiłem, albo jak naprawdę ładnie utrzymany.
-
:) ale jeżeli ktoś jest mechanikiem x lat i robił takie auta i z czystego lenistwa podaje ceny na wypchaj się lub na to miejsce ma nowsze auto z uszkodzona elektronika i większym zarobkiem. Najbardziej to poczułem jak miałem Bmw 7 z 86 roku
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Stare sztrucle to proszenie się o kłopoty. Nie każdy lubi robić to samo 3 albo więcej razy plus użerać się z klientem, bo "jak odstawiał do roboty, to działało".
-
Eskimos ale nie wszystkie te stare są sztruclami moja była zadbana miała pare mankamentów blacharskolakierniczych ale poza tym zgrabna była wszystko co było robione z elektryka było na oryginalnych kablach Bmw ogólnie nie było się do czego przyczepić porządek z kablami itp był a do warsztatu chciałem oddać na wymianę sprężyn (krzyczeli 150zl od strony) i klocki hamulcowe trw moje to fantazjowali 250 za robociznę od osi... to według mnie gruba przesada
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Stare gwinty, stare kable, stare wszystko. Większa szansa na chociażby urwanie śruby i dodatkowe godziny roboty. Nie zawsze oczywiście, ale często, a nawet częściej niż rzadziej. Albo poskładasz, niby wszystko ok, a nie działa.
Stare sztrucle mogę robić jak mam albo nieograniczony, albo przynajmniej mocno elastyczny budżet i jak po rozebraniu okazuje się, że jeszcze to, to i tamto i dodatkowe 800zł, to nie jest tragedia i nie muszę rzeźbić w gównie. Stare trupy są problematyczne i dlatego mechanicy zniechęcają takich klientów, m. in. ceną.
-
Tylko prowadząc takie auto osoba musi mieć elastyczny budżet i raczej się z tym liczy ale itak lepiej usłyszeć normalna cenę za dana rzecz i w razie jak by szło nietak to w normalnej cenie robić następne rzeczy np wymiana wachacza idzie nietak to zamawiasz następne części i normalnie liczysz robociznę a nie za kompletne zawieszenie wychodzi kwota 5 tys zł według ich obliczeń
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Serwisowo nie będzie tanio... Ale auto zacne :)
Po przejechaniu kilku ładnych km Volvo stwierdzam ze serwisowo wychodzi bardzo tanio niektóre rzeczy na Allegro kosztują śmieszne pieniądze a jeśli chodzi o nowe czesci zawieszenie itp to tragedii nie ma filtr paliwa 40 zł wachacza 300-400 zł u podaje ceny detal skrzynia biegów jeździ na dextronie iii także jest dobrze w środku miejsca odpowiednio i przestronny bagażnik to jest to czego szukałem
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk