Forum Sympatykow motocykli Yamaha FJ & FJR
Przywitalnia => Witamy => Wątek zaczęty przez: Kulfon w 2009-09-17 15:11
-
Chyba czas najwyższy i na mnie żebym się przywitał. Na forum zawitałem już na wiosnę, gdy stałem się szcześliwym posiadaczem FJ.
Kupno tego moto rozważałem już bardzo dawno. Strasznie mi sie podoba FJ. Niestety jeden znajomy odradził mi, że to smok, że ciężkie, źle się prowadzi itd. Jak ja żałuję że go wtedy posłuchałem. Bo miałbym FJ już wcześniej :D. Ale na szczeście potem mój sąsiad miał FJ, zasięgnąłem opinii u niego i moja ochota na FJ znów wróciła. Aż w końcu udało się. Kupiłem i nie żałuję. Jak dla mnie świetny motorek, wygodny, super sie prowadzi. I jak na typowego turystyka potrafi czasem lekko sportowy charakter pokazać.
Także witam jeszcze raz wszystkich i cieszę sie, że mogłem do grona takich szczęśliwców dołączyć.
-
account deleted
-
no a czyż to nie jest motorek? taki superaśny. ja tak lubie zdrobniale mówić na coś co bardzo lubie :D a FJ'te wręcz ubustwiam. To jest moje oczko w głowie. mój kochaniutki motorek :)
-
account deleted
-
Cześć i czołem!
A niektórzy FJutem ją nazywają - fe!
Moja zwie się FJona ;)
-
Witamy podkarpacie. :D
-
Witam :)
Sam się przekonałeś że kolegów się nie słucha. Mnie też przekonywali że blondynki są takie czy owakie a ja nie uwierzyłem i jestem już kilkanaście lat po ślubie i NIE ?A?UJ? :D
-
Witaj :D
-
Smutny akurat ja gościa posłuchałem. Bo zna się na motocyklach. A przynajmniej tak mi się wydawało. Bo już dobrych kilka lat w tym siedzi i kilka moto objechał. ogólnie facio w temacie obeznany jest. Ale widać na wszystkim się nie zna :)
ale grunt że jednak FJ zakupiłem i wcale nie żałuję tego zakupu. Moto jak dla mnie stworzone (175 cm i 95 kg) :D. Pasuje do mnie jak znalazł. Bo na XJ600 Diversion to wygladałem jak na małym 3-kołowym rowerku :)
-
Witam , w końcu ktoś z podkarpacia :lol:
-
Zdrastwoj :D
-
account deleted
-
Witam serdecznie.
Cieszę się ze tyle serca wkładasz w Swój motocykl :),tak trzymaj !!
-
czolem!
-
A niektórzy FJutem ją nazywają - fe!
Tak mi sie skojarzyło:
"
(...)
A to co cię w tak wielkie wprawiło zdumienie
Zwie się (gdy obyczajnie nazwać) - przyrodzeniem.
Kutasem także zwane, chociaż często bywa,
?e pospólstwo i chłopstwo chujem to nazywa.
Przy tym istnieją inne najrozmaitsze słowa...
A dziwne to, bo przecież ręka albo głowa,
Choć większe i ważniejsze jedna nazwę maja
Ten zaś widzieć niewielki, rożnie nazywają,
Tylu dziwnymi mianami. Sędzia nieraz zrzędzi :
" Jak się gorąc zaczyna, to mnie kuśka swędzi".
Podkomorzy zaś wałem kutasa nazywa,
A Wojski zaganiaczem go nieraz przezywa,
Maciek mówi wisielec, bo już stać nie zdoła,
A Gerwazy na chłopskie dzieci nieraz wola :
" Nie baw się Wojtuś ptaszkiem". Jankiel cymbalista
Zwie go smokiem lub bucem i rzecz oczywista
Jeszcze dziwniejsze nazwy ludzie wymyślają,
Ulani go na przykład pyta nazywają.
(...)"
:lol:
-
Witam. :D
-
Kiedyś zakładaliśmy się w szkole kto powie te słowa wprost do Pani od polskiego :D
-
bodajże królewna piz...lona :) hehe. tekst jest niezły :)
kalina i powiedział to ktoś? :)
-
W końcu ktoś z normalnym językiem.
Siema!
-
Całe szczęście większość mojej edukacji spędzałem w towarzystwie ludzi pozbawionych konwenansów :D
Mam gdzieś kopię tego nagrania w piwnicy. 8)
-
kurde. powiem Wam, że teraz to się jeszcze bardziej cieszę, że kupiłem FJ. bo dzięki niej trafiłem na to Forum i widzę, że tutaj doborowe towarzystwo jest :)
i są tutaj sami prawdziwi miłośnicy tej marki, a nie ludki, które moto mają z przymusu i sa przez to niezbyt przyjemni w obejściu :D
i zaczynam teraz tylko żałować, że finansowo teraz bardzo kiepsko stoję. wręcz tragicznie i nie dam rady zawitac w Wiśle. no ale wszystko jeszcze przede mną. z FJ sie pewnie nie prędko rozstanę, ze względów choćby finansowych. Chyba że zmienie na inny model. Dopiero jak finanse dopiszą takie większe, wtedy sie przesiądę na inną maszynę... spokojnie... następne moto jakie chce mieć to nic innego jak FJR :)
Bo w FJR zakochałem się tuż po zakupie FJ (w której tez się zakochałem) i od tej pory wiem, że pozostanę ciągle w rodzine :)
-
Myślałem że zostaniesz moim przyjacielem :wink: :lol:
PS. do czasu wspomnienia o FJR 8)
-
hehe. spoko luzik. FJR nie wnet. minie dobrych kilka lat zanim będe sobie mógł pozwolić. także jak narazie to jest taka moja cicha miłość. Teraz czas będę poświęcał mojej ukochanej FJ. i żadnemu innemu moto nie.
...
...aczkolwiek nie. czasem parę chwil poświęcę mojej byłej Czesi Extreme (CZ 175) na której stawiałem swoje pierwsze poważne kroki w świecie motocykli. wprawdzie teraz opieke nad nią sprawuje mój ojciec (dba o nią równie dobrze jak ja, a może i bardziej) ale i ja przez względu na to co jej zawdzięczam, czasem dorzucę swoje 0.03 PLN
-
Wiesz Kulfon,mi FJ wrosła już w ciało.(tylko nie wiem czemu nadal ważę 55 kg)
Uzależniła mnie chyba do końca życia bo nie mam jej odwagi wystawić na allegro i się z nią rozstać.
Fj jest bardziej uzależniająca od narkotyku.
Sorry że dopiero teraz się o tym dowiadujesz ale pisz pan przepadło. :wink:
Wpadłeś jak śliwka w kompot.
-
szczerze mówiąc to ja po kilku 4500 km nakręconych na niej nie wyobrażam sobie jak mógłbym FJ sprzedać. także pewnie ten model pozostanie ze mną na bardzo długo. A w przyszłosci będę się martwił co z tym począć. Moze młodszy brat zrobi prawko (a dość go motorki pociągają) i uda mu się po mnie odziedziczyć. Wtedy FJ zostanie nadal ze mną :)
-
bodajże królewna piz...lona :)
Też Fredro, ale nie Królewna, a XIII księga Pana Tadeusza ;)
-
a jednak sie pomyliłem :D słyszałem obydwa kawałki (nawet chyba mam gdzieś w formacie MP3) i stąd to niedopatrzenie :)