Problem w tym, że ja go próbowałem regulować i ciągle było tak samo: twardy jak cholera, no ale ja nie ważę zbyt dużo. Jak go oglądałem od spodu to chyba widziałem już wkręconą kalamitkę, więc sądzę, że ktoś już w nim grzebał. Druga sprawa to ewentualna wysyłka amortyzatora do Polski, nie wezmę go do samolotu i tylko mogę liczyć na to, że znajomi zabiorą mi go do Polski samochodem, ale to dopiero latem.