Witam serdecznie wszystkich Sympatyków FJR
i nie tylko... Od około miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem wymarzonej fujarki z 2006 roku
Można więc rzec, że mój miesiąc miodowy jeszcze trwa
Choć trochę go przyćmiła niepowetowana strata w postaci Horneta 600 którego musiałem z ciężkim sercem oddać w obce ręce
poszedł na służbę, choć zjeździłem nim prawie całą Europę, cyknąłem nim prawie 100 tyś. i nigdy mnie nie zawiódł...
Mam nadzieję że nowy nabytek będzie równie udany i że będę mógł na nim pojechać "tu i tam" zwiedzić "to i tamto" i "z Tym i Owym" miło wymienić poglądy na "takie i inne" tematy
A puki co życzę wszystkim udanego sezonu 2014 i owocnych "strzałów w rurę"
Jeszcze raz dziękuję że mogłem dołączyć do tak zacnego Grona
Pozdrawiam