Rozmawiałem z Krzyśkiem i chodzi o sprawy prywatne. Nic więcej nie powiedział, a i ja nic więcej nie drążyłem, bo przecież to jego prywatne życie i nie będę się pchał do niego "z butami". Gdyby chciał, żebyśmy wiedzieli to na pewno by nam o tym powiedział.
Powiedział też, że to że odchodzi z forum nie znaczy, że odchodzi jako człowiek, zawsze można zadzwonić. I że gdyby ktoś potrzebował jego pomocy to zawsze może na niego liczyć, pomoże jeśli tylko zdoła.
Na moje oko to coś dość poważnego, więc myślę, że nie ma co Krzysiowi zawracać głowy bo ma już i tak dużo zmartwień, trzeba uszanować jego decyzję. Proszę więc ją uszanować, widocznie chłopak miał powody skoro tak postąpił.