Witam,to moja druga wawa,pierwszą sam robiłem ( którą jechałem do ołtarza,poszła w dobre ręce),tą odkupiłem od starszego dziadka który włożył w nią całe serce,dosłownie bo gdy dowiedział się że jego ukochany wnuczek ma zamiar zrobić z niej kabriolet jak dostanie ją w prezencie to dziadkowi stanęła pikawa. Gość wykaraskał się ale dalsze losy z autem były już niewskazane. Mi też serce pęka , ja też obiecałem dać ją chłopakowi jak już będzie na to gotowy, ale życie jest takie a nie inne i muszę się z nią rozstać. Dla pocieszenia jeszcze jest maluszek w oryginale z 81r.!!!!!! Tak nawiasem kochajmy starą Polską motoryzację, pielęgnujmy ją to co jeszcze zostało bo takiej już nie będzie. Pozdrowienia