Forum Sympatykow motocykli Yamaha FJ & FJR
Giełda => Kupię => Wątek zaczęty przez: Lis w 2010-10-29 00:56
-
Jeśli ktoś posiada tulejkę, na której ułożyskowany jest wahacz w FJ...
i do tego w dobrym stanie...
- chętnie zanabędę ;)
-
Jak nie kupisz nowej to prześlij starą do mnie i zrobimy nową.
-
Masz możliwość regeneracji? Mam wżery praktycznie z jednej strony. Poskładałem tak jak jest przed Olesnem, ale teraz po zakończeniu w NS to 0,5cm koło na boki lata. Prawdopodobnie całkiem się łożysko rozsypało i jest teraz mielone....
dlatego nie jeżdżę.
-
Nową mogę zrobić. Nie jest chyba jakoś specjalnie skomplikowana?
-
Nie, nie jest, ale nie wiem, czy nie powinna być utwardzana...
Dorabiał ktoś może taki element?
-
Mogę ja zahartować, jak to Cię uspokoi :D. Nie ma problematyki.
-
:D No to jak nie ma problematyki....
Postaram się to wyciągnąć w tym tygodniu jeszcze.
-
Ok.
-
Bartek uważaj, hartowanie może być na wskroś i powierzchniowo. Przy powierzchniowym rdzeń jest miękki, a tuleja elastyczna (patrz koła zębate). No i twardość powierzchni po hartowaniu też gra rolę. Nie wspomnę, że takie tuleje się potem szlifuje. Jeżeli to tylko tulejka dystansowa to pies drapał. Gorzej jak na nią trzeba nabić np. jakieś łożysko, albo wchodzi w otwór. Pasowanie itp.Nie wiem jak i z czym współpracuje, ale wszystko musisz posprawdzać zwłaszcza twardość i głębokość hartowania. Może być tak że jak zahartujesz na wskroś to może się rozsypać.
-
Dzięki, wiem o tym.
Jeżeli tuleja Lisa jest hartowana, w co szczerze wątpię, to jest zahartowana na wskroś. Idę o zakład na każde pieniądze. Kiedy rozebrałem silnik w FJocie którą miałem w zeszłym roku, to zabrałem koło drugiego biegu do sracza. To czego się o nim dowiedziałem, to szczerze mówiąc mnie poraziło. Tak niskiej jakości wykonania dawno nie widziałem. A było to koło w obszarze trudno dostępnym, a więc praktycznie dla zwykłego śmiertelnika niewymienne. Zahartowane na wskroś i zęby po obróbce zgrubnej na frezarce. HA!!! Ale co najważniejsze, to nie zgadniecie!!! Elementy klinujace koło z kołem napędzającym pochodziły z odkuwki!!! A więc z odkuwki pochodzi wstępne koło z klinami albo kłami jak kto woli i na nim zostały wyfrezowane zęby! Co za lipa!
Mając na uwadze co powyższe, tuleja Lisa jest miękka lub zahartowana na wskroś. Choćby dlatego żeby nie miedziować, czyli nie zabezpieczać obszarów o których wspomniał Darek.
-
A idąć po najmniejszej linii oporu...nie idzie tego "jelementa" zanabyć metodą zakupu w jakimś sklepie z gratami do Yamahy? Nie bijcie jak głupio pytam...
-
Jeżeli ta tuleja była lub jest stosowana w innych motocyklach, bardziej współczesnych to pewnikiem można by ją kupić. Ale jeżeli miały ją tylko FJty to szczerze wątpię, bo cena będzie kosmiczna i trza by było napisać do Akiro Kurosawy żeby ją tu przesłał :D.
-
Chyba do Torakusu Yamahy...;) bo Kurosawa to ten co mu reklamy kręcił :D :rotfl:
-
:flip:
-
No to dokładnie się temu przyjrzeć i do dzieła. Jak noże i wiertła w tokarce ustawione, to od razu zrobić ze dwie sztuki. Wiele więcej pracy to nie kosztuje, a co do kosztów zakupu to w 100% Bartkowi przyznaję rację. Pierdoła ze zwykłego żelastwa może kosztować krocie.
-
A idąć po najmniejszej linii oporu...nie idzie tego "jelementa" zanabyć metodą zakupu w jakimś sklepie z gratami do Yamahy? Nie bijcie jak głupio pytam...
Po pierwsze primo: nie "najmniejszej linii oporu" lecz "linii najmniejszego oporu" ;)
Po drugie secundo: skoro pytam tutaj to znaczy, że chcę zanabyć ten detal tą właśnie drogą... i to może coś znaczy...
Po trzecie tertio: ten element jest dostępny jak z resztą ogromna większość elementów naszych moto! Często nie ma znaczenia, że to 25 letnia 1100. A czasem ma...
Po czwarte quarto: miałem gorącą linię z Torakusu Yamahą, który polecił mi tulejkę psyha ;)
Po piąte quinto: jak ktoś ma możliwość można dorobić kilka takich elementów, bo są standardowe we wszystkich modelach FJ oraz większości FZ, FZX, FZR. Na pewno trzeba je wymieniać w przypadku korozji, która nie jest rzadkim zjawiskiem w naszych sprzętach. W serwisie kosztują powyżej 220PLN.
No, ale ja tymczasem zaczekam na tuleję psyha.
-
O kurde Jarek, wznosisz się na wyżyny które dla mojego skromnego intelektu są niedostępne. Ducati prosił żeby go nie bić a Ty dałeś mu po twarzy.
-
W serwisie kosztują powyżej 220PLN.
:icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: No za ta cenę to pan Torakusu Yamaha powinien dostać po dupsku... :bash: :bash: :bash:
Tak zapytałem bo nie wiedziałem ze występuje w serwisie... :pyndn:
Jarek a jakie to jest wielkie i czy występuje w 1200 ? Najlepiej wklej siakąś microfiche i zaznacz jak możesz.
-
:icon_eek: Tomek, czy ja Tobie "dałem po twarzy"??? :icon_eek:
Tomek, to jest tulejka przez którą przechodzi śruba mocująca wahacz. Na tulejce pracują dwa łożyska igiełkowe wmontowane w ramię wahacza. Nie jest to ustrojstwo duże. Tak jak pisałem wyżej, ta sama tuleja występuje we wszystkich modelach FJ. Tutaj na fiszce to pozycja 2. http://images46.fotosik.pl/334/e04628b85f68271dmed.gif (http://images46.fotosik.pl/334/e04628b85f68271dmed.gif)
Niestety przez 5 lat zaniedbałem trochę wahacz, bo nie było luzów. Nie było bo łożyska były pozapiekane i z trudem się wahacz ruszał. Wiem, że planujesz zajrzeć do tego, więc wszystko rozpracujesz przy rozbiórce. Dobrze jest o to zadbać, bo nie wiadomo kiedy ktoś to robił przed nami.
-
Post skasowany na prośbę autora.
-
Myślę że standardowy ŁT 40 .
-
:icon_eek: Tomek, czy ja Tobie "dałem po twarzy"??? :icon_eek:
Nooooooo i to jak :D :D :D hahahahahaha przestań waryjocie :D :D :rotfl: :)
Też bym chętnie to rozebrał w zimie...a może będziesz się plątał w okolicy Sącza kiedyś w zimie :) :) :) ??? To bym Cię troszkę pomolestował...
-
Kontynuując temat wahadła, jaki smar do środka łożysk zapodacie??
Myślę że standardowy ŁT 40 .
Dokładnie, czyli każdy smar do łożysk będzie się znakomicie nadawał.
-
Post skasowany na prośbę autora.
-
Smar molibdenowy z tego co kojarzę stosuje się raczej do mechanizmów typu sprężyna itp.
-
zielony dobry, to właśnie stary dobry ŁT
-
quarto-czy może quatro?
-
Nooooooo i to jak :D :D :D hahahahahaha
No to przepraszam.
Też bym chętnie to rozebrał w zimie...a może będziesz się plątał w okolicy Sącza kiedyś w zimie :) :) :) ??? To bym Cię troszkę pomolestował...
Będę prawdopodobnie malował moto na wiosce... Więc kilka razy powinienem się w tych okolicach pojawić. Na pewno damy radę jakoś to zgrać. Zimą da radę powalczyć w twoim garażu? Nie masz za zimno?
-
Myslę że w garażu to będzie kwestia wymontować,a reszta w piwnicy,warunki tam są chyba ok...tak myślę :D
I nie masz za co przepraszać...jak piszę "waryjocie" to chyba coś to znaczy... :D :D :D nie ma opcji złości...znasz mnie :)
-
Jak przeglądam microfische to widzę, że element 2 stanowi wewnętrzny pierścień łożyska igiełkowego.
Zaś element 3 to zewnętrzny pierścień i igiełki łożyska.
Jeśli tak jest to koniecznie musi być to bardzo twarde, nie powiem czy może być to hartowane na wskroś, czy raczej tylko powinno być to twardość na samej powierzchni (co można uzyskać np. przez azotowanie). Wg moich doświadczeń, dla tego przypadku mogłoby to być hartowanie na wskroś.
Jeśli jest to bieżnia wewnętrzna łożyska to musi to być powierzchnia twarda (ponad 50 HRC), szlifowana, lub najlepiej co najmniej zgrubnie polerowana. Przed hartowaniem trzeba więc uwzględnić odpowiednie naddatki.
Dodatkowo przy obróbce trzeba koniecznie zachować współosiowość dla tych dwóch bieżni.
Łożyska igiełkowe podlegają normalizacji, tak więc nie powinno być specjalnych problemów żeby dobrać ten element z innego motocykla (to dlatego m.in. dla wszystkich roczników FJ jest tak samo).
IMHO:
a) dorabianie (nie polecam bo to też koszt, maszyny narzędziowe są bardzo drogie)
b) zakup używanej części - powinno to być w jakim zakresie uniwersalne, więc do zdobycia (polecam te rozwiązanie)
c) zakup nowej części - 220 zł za ten element to bardzo dobra cena (polecam najbardziej, zrobić posmarować i na 10 lat zapomnieć).
W tym sezonie też planuję rozbiórkę wahacza, weryfikację części, wymianę zużytych i przesmarowanie.
-
Dzięki Kuba za wyczerpujące podejście do tematu ;)
Na razie czekam na wieści na temat ośki psyha, którą pomoże mi dostać Bigos.
Podejrzewam, że jej stan będzie odpowiedni ponieważ motocykl psyha jest dużo młodszy od mojego.
Oczywiście stan tego elementu zależy w dużej mierze od warunków eksploatacji i przechowywania moto,
a jak wiadomo klimat brytyjski nie jest najłaskawszy dla stali, ale zobaczymy ;)
-
Skończyło się na tymczasowej wymianie kpl. wahacz+amor z 3CW od Bigosa z superhiperwypaśną ośką.
Tymczas trwa nadal :)
Oryginalne zawieszenie przygotowane do montażu po regeneracji amora - jakby mi się odmieniło :D
Oryginanie motocykl jest jakieś 3-5cm niższy niż układ, który mam obecnie.
Dzięki wszystkim za wypowiedzi.
Zamykam.